Stany Zjednoczone wstrzymały całą pomoc wojskową dla Ukrainy, obejmującą dostawy broni mające na celu wsparcie obrony kraju przed rosyjską agresją. Według CNN, Bloomberga i Fox News, decyzja ta została podjęta na polecenie ówczesnego prezydenta USA, Donalda Trumpa, i jest bezpośrednią reakcją na „złe zachowanie Zełenskiego” (data wymaga weryfikacji, patrz uwagi na końcu).
„Prezydent jasno powiedział, że koncentruje się na pokoju. Nasi partnerzy również muszą być zaangażowani w realizację tego celu. Wstrzymujemy i weryfikujemy naszą pomoc, aby upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania,” powiedział CNN urzędnik Białego Domu.
„Paraliżujące” skutki dla Ukrainy
Źródła podkreślają, że jest to tymczasowe wstrzymanie pomocy. Nie podjęto decyzji o trwałym jej zakończeniu. Jednak, jak zauważa Mark Cancian, starszy doradca w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, skutki tej decyzji mogą być „paraliżujące” dla Ukrainy.
„Skutki będą ogromne,” powiedział Cancian CNN. Ostrzega on również, że Trump mógłby wstrzymać lub anulować inną pomoc dla Ukrainy, taką jak wymiana informacji wywiadowczych czy szkolenie ukraińskich sił. „Może być z tego wyjście, ale będzie to niezwykle upokarzające dla pana Zełenskiego.”
Trzy żądania USA wobec Zełenskiego
Wczoraj Stany Zjednoczone przedstawiły trzy żądania wobec Zełenskiego: przeprosiny, podpisanie porozumienia w sprawie minerałów oraz gotowość do udziału w negocjacjach pokojowych – poinformował doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz (informacja wymaga weryfikacji, patrz uwagi na końcu).
Źródło bliskie Trumpowi twierdzi, że decyzja o zawieszeniu pomocy wojskowej miała pokazać determinację USA. „Ukraińcy nie myśleli, że jesteśmy poważni. Musieliśmy postawić na swoim,” powiedział informator Wall Street Journal.
Donald Trump nie skomentował jeszcze osobiście decyzji o wstrzymaniu pomocy. Oświadczenie w tej sprawie ma zostać wydane jeszcze dziś. Według Bloomberga, prezydent polecił wykonanie tego rozkazu sekretarzowi obrony Pete’owi Hegsethowi.