Podczas hucznego świętowania Walpurgii w Uppsali studenci mogą pomóc nie tylko środowisku, ale i nauce. Szwedzcy badacze zbierają mocz z tymczasowych pisuarów, aby przekształcić go w nawóz, który ostatecznie posłuży do uprawy jęczmienia browarnego. Cel? W 2027 roku pić piwo warzone z jęczmienia nawożonego… ludzkim moczem.
Ekologiczne piwo z kręgu zamkniętego
Za inicjatywą stoi SLU – Szwedzki Uniwersytet Rolniczy, który chce w tym roku zebrać aż 20 000 litrów moczu.
- Specjalne żółte pisuary unisex ustawiono w popularnym Ekonomikumparken, jednym z centralnych punktów imprez.
- Mocz zostanie przetworzony w koncentrat nawozowy, z którego usuwa się 95% wody.
- Nawóz trafi na pola na Gotlandii, gdzie uprawia się jęczmień do produkcji piwa.
– To pierwszy krok do zamknięcia obiegu składników odżywczych – mówi Björn Vinnerås, profesor technologii recyklingu z SLU.
– Rok temu zebraliśmy 11 000 litrów, a dziś jęczmień z tamtego zbioru rośnie już na Gotlandii.
Ile to naprawdę daje?
Z 20 000 litrów moczu można uzyskać nawóz wystarczający na:
- 1,5 hektara pola, czyli ok. trzy boiska piłkarskie.
To może nie imponuje rolniczo, ale dla ekologii i przyszłości nawożenia to milowy krok.
Dlaczego to ma znaczenie?
Projekt ma zmniejszyć zależność od sztucznych nawozów, których produkcja:
- zużywa dużo energii,
- jest kosztowna,
- ma negatywny wpływ na klimat.
Dzięki badaniom SLU mocz – zazwyczaj traktowany jako odpad – staje się cennym zasobem rolniczym.
Projekt jest również edukacyjnym symbolem gospodarki cyrkularnej – i ma duży potencjał medialny dzięki połączeniu nauki, imprezy i… piwa.
Kiedy wypijesz to piwo?
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem:
- w 2027 roku będzie można wypić piwo z jęczmienia, który wyrósł na moczu zebranym w 2025.
- Marka piwa i kampania promocyjna mają zostać ogłoszone w 2026 roku.
