Szwedzkie gospodarstwa domowe stoją przed widmem kolejnych podwyżek opłat sieciowych, które są obowiązkowym kosztem podłączenia do sieci energetycznej. W przeciwieństwie do wyboru dostawcy energii, konsumenci nie mogą zmienić firmy obsługującej ich sieć, co budzi liczne kontrowersje.
Według Inspektoratu Rynków Energii, w ciągu najbliższych trzech lat opłaty te mogą znacząco wzrosnąć. Eksperci ostrzegają, że firmy sieciowe, takie jak Vattenfall, Ellevio i Eon, mogą jeszcze bardziej zwiększyć swoje przychody, korzystając z obowiązujących regulacji.
- „Zasady są zbyt hojne, co pozwala firmom stopniowo zwiększać swoje dochody” – powiedział Stefan Yard, ekspert ds. regulacji sieci, dla Dagens Nyheter.
Obecne podwyżki i prognozy na przyszłość
Do tej pory w 2024 roku średni wzrost opłat wyniósł:
- 2% dla właścicieli domów jednorodzinnych,
- 4% dla mieszkańców bloków.
Jednak różnice między firmami są znaczące. Eon w południowej Szwecji podniósł opłaty aż o 10%, podczas gdy inne firmy nie zmieniły ich wcale.
Na 2025 rok:
- Vattenfall zapowiedział wzrost opłat o 15%,
- Ellevio podniesie ceny o 6%.
Razem firmy te obsługują ponad 2 miliony klientów, co stanowi ponad połowę szwedzkiego rynku.
Argumenty firm energetycznych
Firmy bronią podwyżek, tłumacząc je:
- Inflacją, która zwiększa koszty operacyjne,
- Inwestycjami w sieci elektroenergetyczne, które są niezbędne do modernizacji infrastruktury oraz sprostania zmianom klimatycznym.
- „Utrzymanie sieci na obszarach wiejskich jest znacznie droższe niż w miastach. Coraz więcej inwestycji będzie potrzebnych w związku z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi” – powiedział Gustav Wengen, szef działu Eon, w rozmowie z Helsingborgs Dagblad.
Krytyka ze strony ekspertów
Eksperci podkreślają, że firmy sieciowe już teraz osiągają wysokie zyski, a obecne regulacje dają im zbyt dużo swobody w ustalaniu cen.
- „Niektóre firmy nie wykorzystały jeszcze pełnych możliwości podnoszenia cen, co oznacza, że podwyżki będą kontynuowane” – powiedział Björn Berggren, ekspert ds. energii w Szwedzkim Stowarzyszeniu Użyteczności Publicznej.
Co dalej?
Prognozy wskazują, że koszty opłat sieciowych będą rosły co najmniej do 2027 roku. Konsumenci i organizacje monitorujące rynek apelują o bardziej restrykcyjne regulacje, które ograniczyłyby możliwość wprowadzania kolejnych podwyżek.