Wraz z początkiem sezonu truskawkowego Szwedzki Urząd Rolnictwa przypomina: nie każda skrzynka z czerwonymi jagodami pochodzi od legalnego plantatora. Według wcześniejszych ostrzeżeń policji, handel truskawkami bywa wykorzystywany przez gangi przestępcze jako sposób na pranie pieniędzy – zyski sięgają miliardów koron.
Nowe kontrole i współpraca służb
W 2024 roku Urząd Rolnictwa zapowiada bardziej zdecydowaną walkę z nielegalnymi sprzedawcami. Tony Nilssons, kierownik działu ds. roślin i kontroli, podkreśla, że działania są prowadzone we współpracy z innymi instytucjami. – Mamy konkretny plan. Nawet jeśli liczba kontroli się nie zwiększy, będą one skuteczniejsze – zapowiedział w rozmowie ze Svenska Dagbladet.
Policja zapowiada liczne kontrole na targowiskach i przydrożnych straganach. W regionie Bergslagen już w poprzednim sezonie przeprowadzono szeroko zakrojoną akcję, w której skonfiskowano m.in. samochody, gotówkę, złoto i luksusowe zegarki.
Dwie rzeczy, na które warto uważać
Władze apelują również do konsumentów, aby kupując truskawki, byli bardziej uważni i świadomi. Szwedzki Urząd Rolnictwa radzi, by sprawdzać:
- Czy opakowania z jagodami są oznaczone nazwiskiem i adresem producenta – dane te powinny znajdować się również na pudełku zbiorczym.
- W przypadku płatności Swish – czy numer należy do firmy (rozpoczyna się od 123).
Nielegalne działania wykryte w Bergslagen
W ubiegłym sezonie policja w regionie Bergslagen przeprowadziła 14 kontroli w miejscach sprzedaży truskawek. W ich wyniku wykryto:
- dzieci obsługujące klientów i gotówkę, w tym jedno pracujące codziennie,
- cztery naruszenia ustawy o cudzoziemcach – jedną osobę deportowano,
- drobne przestępstwo narkotykowe oraz nielegalne użycie opon z kolcami,
- zajęcie siedmiu pojazdów oraz mienia o łącznej wartości setek tysięcy koron.
