Nada Bosanac, 69-letnia emerytka ze Sztokholmu, jest zdruzgotana. Jej pięć psów, w tym trzy nowo narodzone szczenięta, poddano eutanazji w porcie w Nynäshamn. “Jestem zdruzgotana, tak bardzo je kochałam”, wyznała Nada gazecie Exspressen.
Nada, wraz z pięcioma psami, przypłynęła promem z Gdańska do Nynäshamn w środę. Na pokładzie promu urodziły się trzy szczenięta. Kilka godzin później, zarówno szczenięta, jak i ich rodzice byli martwi. Masowe uśmiercenie psów miało miejsce w porcie w Nynäshamn, gdzie czekali celnicy, policja i weterynarze.
Decyzja o eutanazji psów została podjęta przez Szwedzką Radę Rolnictwa, ponieważ dokumenty dotyczące szczepień przeciwko wściekliźnie wymagane przez UE nie były w porządku. Ponadto, przepisy agencji uniemożliwiały ponowne podróżowanie nowonarodzonym szczeniętom oraz suczce, która dopiero co urodziła. Bosanac opisuje z łzami w oczach, jak musiała sama trzymać swoje psy w ramionach, gdy otrzymywały śmiertelne zastrzyki. Psy były dla niej wszystkim – codzienne długie spacery były ważne dla jej zdrowia z powodu cukrzycy.
Emerytka pochodzi z Serbii, a w Szwecji mieszka od 1994 roku. Od 2017 roku miała Lexi, mieszańca jamnika i pinczera, a od 2018 roku jamniczkę Lorę. Teraz wracały do domu po półtoramiesięcznych wakacjach w Serbii. “Najpierw zabili Lorę i szczeniaki. Lexi miał przeżyć, gdybym z nim wyjechała. Ale do następnego dnia nie było promu, więc postanowili zabić także jego” – powiedziała kobieta.
Ryzyko wścieklizny i surowe przepisy UE mające na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się choroby stały za decyzją o eutanazji. Erik Ringström, urzędnik ds. chorób zakaźnych w Szwedzkiej Radzie Rolnictwa, wyjaśnia, że należy spełnić szereg wymagań, zwłaszcza jeśli zwierzę pochodzi z kraju takiego jak Serbia, gdzie wścieklizna jest szeroko rozpowszechniona. Jeśli dokumenty nie są w porządku, pierwszym krokiem jest deportacja psa, w tym przypadku do Serbii, ale nie zawsze jest to możliwe. Drugą opcją jest poddanie zwierzęcia kwarantannie, ale w Szwecji jest to możliwe tylko na lotnisku Arlanda. Eutanazja jest ostatecznością.
Zgodnie z przepisami Szwedzkiej Rady Rolnictwa, szczenię musi mieć co najmniej tydzień, aby mogło zostać przetransportowane. Suka nie może być transportowana wcześniej niż tydzień po porodzie.
Nada twierdzi, że nigdy nie zaoferowano jej możliwości powrotu z psami. Teraz planuje odwiedzić krematorium, w którym zostali skremowani jej pupile, z nadzieją na otrzymanie prochów. “Chcę rozsypać prochy w miejscu, w którym uwielbiali biegać, w gaju w Hökarängen, gdzie często chodziliśmy”, powiedziała Bosanac.