Mały samolot sportowy rozbił się w niedzielę wieczorem w morzu niedaleko Norrköping. Dwie osoby znajdujące się na pokładzie zostały znalezione martwe.
Samolot rozbił się w morzu około godziny 20:00 w niedzielę. Miejsce katastrofy określane jest jako na północ od Arkösund w południowo-wschodniej Szwecji.
„Jest to mały samolot śmigłowy, który widzieliśmy na radarze tracący dużą wysokość. Osoba, która zaalarmowała SOS, usłyszała duży plusk wody”, poinformowała Sara Eriksson, rzecznik prasowy Szwedzkiej Administracji Morskiej.
Na pokładzie znajdowały się dwie osoby i obie zostały później znalezione martwe we wraku, który leży na dnie morza.
Centrum Ratownictwa Powietrznego i Morskiego potwierdziło informację o północy, że dwie osoby na pokładzie zostały odnalezione, a ich ciała wydobyte.
„Znaleźliśmy dwie osoby, które były na pokładzie. O 22.30 znaleźliśmy ostatnią osobę”, poinformował szef ratownictwa lotniczego Christer Ekeroth.
Szef ratownictwa dodał, że samolot „całkowicie się rozpadł” i leży porozrzucany w kawałkach. Ekeroth powiedział w wywiadzie dla szwedzkiego radia, że dwie osoby, które zginęły, były obcokrajowcami, ale nie zostały formalnie zidentyfikowane.
Samolot wystartował z lotniska w Polsce i z nieznanych przyczyn zmienił trasę.
„Samolot opuścił Polskę i leciał do Dala-Järna, ale zmienił miejsce docelowe na Skavsta”, powiedziała Karin Ellström, oficer ds. reagowania kryzysowego w Szwedzkim Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. Według Szwedzkiej Administracji Morskiej, samolot to model Rallye, lekki samolot śmigłowy.
- Wzrost bezrobocia w Szwecji w październiku
- Koniec bezpłatnych przejazdów z wózkami dziecięcymi w sztokholmskich autobusach
- 200 milionów w tydzień! Gekås z historycznym wynikiem sprzedaży.
- Raport o lulturze lunchu w Szwecji: Młodsi doceniają dłuższe przerwy
- Deszcz Leonidów już w ten weekend! Nie przegap spektaklu spadających gwiazd