Strajkujący piloci SAS obawiają się, że linia lotnicza ma tajny plan: pozbyć się strajkujących pilotów z macierzystej firmy.
Dziś rano SAS ogłosił, że złoży wniosek o ochronę przed bankructwem w USA, tzw. procedurę Chapter 11. Według komunikatu SAS, wniosek jest składany, aby umożliwić firmie wdrożenie planu cięcia kosztów, a winę za działania ponosi częściowo strajk pilotów SAS.
Według oficjalnego komunikatu SAS, procedura Chapter 11 jest “dobrze ugruntowaną i elastyczną ramą prawną dla restrukturyzacji firm prowadzących działalność w wielu jurysdykcjach i została wykorzystana przez wiele dużych międzynarodowych linii lotniczych w celu przeprowadzenia restrukturyzacji”.
SAS ogłasza również, że ma w zanadrzu kilku potencjalnych inwestorów/kredytodawców. Na konferencji prasowej we wtorek rano Prezes SAS Carsten Dilling i Dyrektor Generalny Anko van der Werff podali szczegóły.
SAS przedstawił, że Sąd Upadłościowy dla Południowego Dystryktu Nowego Jorku uwzględnił wniosek firmy o reorganizację i ochronę przed bankructwem. Złożenie wniosku nie ma wpływu na bieżącą obsługę SAS.
“Trwający strajk stanowi istotne wyzwanie dla naszej zdolności do pomyślnego przeprowadzenia transformacji. Zarząd doszedł do wniosku, że podjęcie kroków prawnych jest konieczne, aby osiągnąć postęp w naszych bieżących negocjacjach z kluczowymi interesariuszami i ostatecznie odnieść sukces w uczynieniu SAS konkurencyjną i silną finansowo firmą”, powiedział Carsten Dilling, prezes zarządu SAS, w informacji, którą firma podała do publicznej wiadomości we wtorek rano.
Jeżeli informacja związku pilotów, że firma planuje pozbyć się strajkujących pilotów, okaże się prawdziwa, oznacza to, że ponad 900 pilotów w Szwecji, Danii i Norwegii straci pracę. Werdykt analityków w sprawie SAS jest jasny: linia lotnicza zmierza do bankructwa.
Reorganizacja objęta ochroną przed upadłością oznacza, że SAS może odciąć część działalności, którą uważa za zbyt kosztowną lub mniej rentowną niż inne.
