Od wczoraj Szwedzkie Siły Zbrojne patrolują port w Visby. Dziś żołnierze otrzymali silne wzmocnienie w postaci kilkunastu wozów bojowych.
Po tym, jak trzy rosyjskie okręty desantowe wpłynęły na Morze Bałtyckie na początku tego tygodnia, Szwedzkie Siły Zbrojne na Gotlandii zaczęły być bardziej widoczne niż wcześniej. Wzmożona obecność jest zauważalna, gdyż żołnierze patrolują różne miejsca, w tym port i lotnisko w Visby.
Dowódca Regimentu Gotlandzkiego, pułkownik Mattias Ardin, powiedział w wywiadzie dla gazety Aftonbladet, że w Visby i na Gotlandii pojawiły się pewne reakcje ze strony społeczeństwa.
„Mamy niespokojną Europę i zmiany w polityce bezpieczeństwa, które poszły w złym kierunku, ale ryzyko konfliktu zbrojnego jest niskie. To, co robimy, to stworzenie warunków dla dobrej świadomości sytuacyjnej, a następnie chcemy być przygotowani na różne wydarzenia”
Mattias Ardin nie zgadza się z określeniem piątkowych wozów bojowych w porcie jako „pokazu siły”.
„Mogło to być odebrane jako pokaz siły, ale nie taki był cel. Mieli inne zadania do wykonania” – dodał pułkownik.
- Szwecja: Młodzi mają większe szanse na własne mieszkanie? Nowe dane
- Szwecja: Minister finansów zaostrza przepisy dla banków w walce z oszustwami
- Podatnicy dopłacą do nowej energetyki jądrowej w Szwecji? Rządowy plan budzi kontrowersje.
- Polski minister spraw zagranicznych: „Europa musi przygotować się na możliwą wojnę z Rosją przed 2030 r.”
- Bojkot żywności w Szwecji bez efektu? Reakcje Ica, Coop i Lidl