Szwedzkie służby celne wyrażają poważne zaniepokojenie w związku ze zbliżającymi się obchodami Nowego Roku, po tym jak w Sundbyberg pod Sztokholmem skonfiskowano prawie 1400 litrów podrobionej wódki. Dwóch mężczyzn zostało aresztowanych pod zarzutem przemytu alkoholu na dużą skalę.
Niebezpieczeństwo związane z podrobioną wódką
Według ekspertów szwedzkiego urzędu celnego, butelki próbują imitować prawdziwe produkty, ale analizy laboratoryjne wykazały, że zawierają przemysłowy alkohol, którego skład i wpływ na zdrowie są nieznane.
- „Naprawdę chcemy ostrzec ludzi przed piciem tego rodzaju przemysłowego alkoholu. Nikt nie wie, jak jest produkowany i jaki ma wpływ na pijącego” – mówi Martin Norell, ekspert szwedzkiego urzędu celnego.
Obawy przed tragediami w Sylwestra
Urząd celny ostrzega, że duże ilości podrobionego alkoholu mogły już trafić na czarny rynek.
- „Zatrzymaliśmy dużą partię, ale nie możemy wykluczyć, że więcej takiego alkoholu już dotarło do społeczeństwa. Sylwestrowe świętowanie może skończyć się bardzo źle” – dodaje Norell.
Szczególnie narażona jest młodzież, która w czasie Sylwestra często spożywa alkohol.
Zatrzymani sprawcy
Dwóch mężczyzn w wieku 60 lat zostało zatrzymanych na gorącym uczynku podczas ładowania przemycanego alkoholu do samochodu.
- Jeden z zatrzymanych jest obywatelem Szwecji, a drugi Ukrainy.
- Jeden z nich był wcześniej znany służbom z działalności związanej z przemytem alkoholu i nielegalną sprzedażą.
W magazynie w Sundbyberg znaleziono 1 380 litrowych butelek fałszywej wódki, która prawdopodobnie miała być sprzedawana nie tylko w Sztokholmie, ale także w innych regionach Szwecji.
Dalsze dochodzenie
Ze względu na poufność wstępnego dochodzenia szczegóły na temat skali działalności i źródeł alkoholu nie zostały jeszcze ujawnione.
- „Podejrzewamy, że alkohol był również przeznaczony do sprzedaży poza obszarem Sztokholmu” – powiedział Norell.