Od 1 lipca bary i kluby nocne w Szwecji nie będą już potrzebować licencji, aby pozwolić gościom tańczyć. Parlament podjął decyzję o zniesieniu wymogu posiadania licencji od 1956 roku.
W debacie prowadzącej do decyzji, kilku posłów określiło nowelizację ustawy o porządku publicznym jako reformę wolności. Obecnie właściciele barów muszą interweniować, jeśli w barze dochodzi do spontanicznych tańców. W przeciwnym razie właściciel ryzykuje utratę licencji.
„Nielegalne jest zatem utrzymywanie tempa, gdy twoje ciało podskakuje w tle do przyjemnych melodii” – powiedziała Charlotte Nordström, posłanka Partii Umiarkowanej. Poseł Partii Centrum Jonny Cato nazwał obecny zakaz spontanicznego tańca absurdalnym i zwrócił uwagę, że obecnie nie jest zabronione wykonywanie kroków tanecznych w metrze lub sklepie spożywczym. „Ale w klubie nocnym potrzebuję licencji, aby wykonywać swoje ruchy” – powiedział.
Od 1 lipca bary i kluby nocne będą musiały zgłaszać wydarzenia taneczne na policję. Zgłoszenie jest bezpłatne i może być dokonane ustnie. Wszystkie partie parlamentarne opowiedziały się za zniesieniem wymogu posiadania licencji.
Rząd stwierdził w projekcie ustawy przedłożonym parlamentowi, że trudno jest ocenić, czy zniesienie wymogu posiadania licencji doprowadzi do zwiększenia wysiłków policji w celu utrzymania porządku. Zezwolenia będą nadal wymagane do organizowania tańców w miejscach publicznych, takich jak parki i place.
- Gwałtowny wzrost czynszów gruntowych zaskakuje właścicieli mieszkań w Szwecji
- Kontrowersje wokół upraw na szwedzkich cmentarzach – burza opinii publicznej
- Lotnisko Bromma w kryzysie – co dalej?
- Szwedzka policja apeluje: Unikaj pozostawania na lewym pasie
- Apteka triumfuje na giełdzie: 90 000 inwestorów i wzrost o 45% w debiucie