Home WiadomościSzwecja Szwedzi słyszą rosyjskie głosy w lokalnych stacjach radiowych

Szwedzi słyszą rosyjskie głosy w lokalnych stacjach radiowych

W ostatnim czasie wielu mieszkańców Szwecji – szczególnie w regionie Kalmar i na wyspie Öland – zgłasza przypadki słyszenia rosyjskich głosów w lokalnych stacjach radiowych. Zjawisko to wywołuje zaniepokojenie, zwłaszcza w kontekście rosnącego napięcia między Rosją a Zachodem.

Nie tylko wojna, ale także szpiegostwo

Wrogość Rosji wobec Zachodu objawia się nie tylko przez działania militarne, takie jak wojna w Ukrainie, ale również przez sabotaż i szpiegostwo. Wiele osób wiąże słyszane rosyjskie głosy z rosyjskim zainteresowaniem regionem Morza Bałtyckiego.

Naukowe wyjaśnienie

Eksperci uspokajają jednak, że istnieje logiczne wyjaśnienie tego zjawiska. Jak donosi Sveriges Radio, rosyjskie głosy w szwedzkim radiu mogą być wynikiem zjawiska znanego jako nadekspansja troposferyczna.

Jan Ossfeldt, strateg sieciowy w firmie Teracom, tłumaczy, że warstwy atmosfery mogą odbijać sygnały radiowe, powodując ich zakłócenia na wybranych częstotliwościach.

  • „Oznacza to, że sygnały radiowe z Rosji mogą zakłócać odbiór lokalnych stacji radiowych, zwłaszcza w regionach takich jak Kalmar, Öland czy Gotlandia” – mówi Ossfeldt.

Kaliningrad jako źródło sygnałów

Zdaniem eksperta, zakłócenia mogą pochodzić z rosyjskiej eksklawy Kaliningradu, położonej nad Morzem Bałtyckim między Polską a Litwą.

  • „Nie jest to złudzenie – słuchacze faktycznie mogli usłyszeć rosyjskie głosy. Na przykład na Ölandii jest to całkowicie możliwe” – podkreśla Ossfeldt.

Rosyjska aktywność na Bałtyku

Niepokój związany z rosyjskimi głosami dodatkowo wzmaga ostatnia aktywność Rosji na Bałtyku. Rosyjska „flota cieni” jest podejrzewana o angażowanie się w działania sabotażowe, takie jak uszkadzanie kabli podmorskich.

Szwedzkie siły zbrojne i straż przybrzeżna ostrzegają, że Rosja może wykorzystać swoją flotę do przeprowadzenia ekologicznych katastrof w regionie, donosi telewizja SVT.

Uspokajające wnioski

Pomimo obaw, Jan Ossfeldt zapewnia, że nadekspansja troposferyczna to wyłącznie zjawisko pogodowe i nie ma powodu do paniki.

  • „Zjawisko to wpływa na odbiór radiowy i nie ma związku z jakimikolwiek działaniami szpiegowskimi czy sabotażowymi” – uspokaja ekspert.

Przeczytaj również