Prawicowa partia Szwedzcy Demokraci (Sverigedemokraterna) wzywa Kościół Szwecji do wybudowania nowych świątyni w dzielnicy Rosengård, która uchodzi za mekkę imigrantów i islamistów.
Partia naciska na władze Malmö, by w niesławnej dzielnicy powstały miejsca spotkań dla chrześcijan, a także by odbywały się tu „prace misyjne” z udziałem księży, dzięki którym nowo przybyli cudzoziemcy mogliby poznać „ideę kultury chrześcijańskiej”.
„Jednym z najważniejszych zadań, jakie postawił sobie Kościół Szwecji, jest praca misyjna. Kościół powinien być obecny właśnie w tych obszarach kraju, gdzie nie ma chrześcijan i gdzie mieszkańcy wyrażą chęć przejścia na chrześcijaństwo” – czytamy w oświadczeniu Kościoła.
„Världen Idag”, gazeta o charakterze ewangelickim, podkreśla, że Szwedzcy Demokraci chcą pojawienia się kościołów w Rosengård, aby „złamany został monopol” na islamizm, jaki można dostrzec w tej właśnie dzielnicy.
W Rosengård znajdował się kiedyś kościół katolicki. Działał począwszy od lat siedemdziesiątych, jednak odwiedzało go coraz mniej wiernych i z biegiem czasu podjęto decyzję o znalezieniu mu innego zastosowania. Obecnie mieści się tu dom kultury.
Świątynia zrzeszona z Kościołem Szwecji, która jest najbliżej położona od Rosengård, to kościół Västra Skrävlinge, w regionie Malmöhus. W sierpniu 2020 roku parafia padła ofiarą wandali, którzy niszczyli ją przez siedem dni z rzędu, wybijając okna i znieważając święte symbole.
Pastor Mikael Göth powiedział wtedy, że lokalni wierni są zaniepokojeni i boją się o swoje bezpieczeństwo. „Kościół był ofiarą ataków przez siedem nocy z rzędu. Przewracano posągi, wybijano szyby. Musieliśmy wezwać ochronę”, tłumaczył Göth.
Także w sierpniu ubiegłego roku doszło do pamiętnych zamieszek w Malmö. Kiedy członkowie partii Hard Line (Stram Kurs) spalili publicznie kopię Koranu, społeczność imigrantów napadła na policjantów.