Bibliotekarze z Helsingborgu i Malmö przechodzą przez kurs nauki języka arabskiego. Jak podaje Sveriges Radio, jest on finansowany przez państwo. Celem jest ułatwienie rozmów między pracownikami bibliotek a gośćmi porozumiewającymi się po arabsku. Tych jest z miesiąca na miesiąc coraz więcej.
Udział w szkoleniu – opłacanym z funduszów regionu Skania – jest dobrowolny. Po 2015 roku, kiedy do Szwecji zaczęli napływać imigranci zwłaszcza z Bliskiego Wschodu, język arabski stał się drugim najczęściej używanym w kraju. Wcześniej to miejsce zajmował język fiński.
Według Niny Olsson, pracującej w jednej z bibliotek miasta Malmö, istotna jest „praca nad nauką języków i dążenie do poszanowania różnorodności”. Taka postawa wywoła efekt fali, pokaże, że bibliotekarze chwalą sobie takie wartości jak tolerancja.
Darmowy kurs na prawo jazdy w języku arabskim.
Dziennikarz Sveriges Radio zapytał Olsson, czy skuteczniejszą formą integrowania mieszkańców kraju – tych rodowitych i cudzoziemców – nie byłoby komunikowanie się w języku szwedzkim. Olsson uważa, że język ojczysty jest dla jej środowiska najważniejszy, a arabski „będzie tym uzupełniającym”.
Niektórzy bibliotekarze entuzjastycznie ocenili inicjatywę regionu Skania. Emelie Andersson jest podekscytowana na myśl o nauce arabskiego i jest pewna, że nowe umiejętności językowe bardzo jej się przydadzą:
„Nauka codziennych zwrotów, takich, które można stosować w pracy, sprawi, że biblioteka stanie się bardziej inkluzywnym miejscem. Pracuję z dziećmi i młodzieżą. Wiem, że to dla nich ważne, by ich język ojczysty został zauważony w szkołach i miejscach nauki.”
Po arabsku mówi w Szwecji blisko 400 tys. ludzi. Na początku lat dwutysięcznych takich osób mieszkało w kraju około 155 tys. Później liczba stanowczo wzrosła, gdy do Skandynawii zaczęli napływać imigranci z Bliskiego Wschodu i Afryki.
W języku arabskim odbywają się w Szwecji m.in.: targi książek, audycje radìowe, wydarzenia medialne. Po arabsku mówi się też w niektórych szkołach i przedszkolach.