Szwecja zwiększa inwestycje w obronę cywilną – miliardy koron na przygotowania do kryzysu i wojny

Rząd Szwecji zwiększa budżet na obronę cywilną. Większa gotowość, ale MSB ostrzega: wciąż brakuje miejsc w szpitalach.

Rząd Szwecji przekonuje, że znaczące nakłady finansowe na obronę cywilną przyczyniły się do wzmocnienia odporności kraju na sytuacje kryzysowe – w tym także na ewentualność konfliktu zbrojnego. W centrum działań znajdują się m.in. systemy zaopatrzenia w wodę pitną, magazynowanie żywności i dostępność produktów medycznych.

Choć postęp jest zauważalny, Agencja ds. Ochrony Społeczeństwa i Gotowości (MSB) zwraca uwagę na poważne braki – zwłaszcza w systemie opieki zdrowotnej. Brakuje miejsc w szpitalach, co może okazać się krytyczne w sytuacji masowego zagrożenia.

- Reklama -

Zwiększony budżet, nowe priorytety

Minister ds. obrony cywilnej Carl-Oskar Bohlin (M) podkreśla, że po objęciu władzy przez obecny rząd w 2022 roku, państwo znajdowało się w trudnej sytuacji organizacyjnej.

– Minęła dekada od decyzji parlamentu o przywróceniu koncepcji obrony totalnej, ale w sferze cywilnej zrobiono niewiele. Dopiero po rosyjskiej inwazji na Ukrainę rozpoczęto realne działania – mówi Bohlin.

- Reklama -

Budżet na obronę cywilną wzrósł z 2,7 mld koron w 2022 roku do 8,5 mld w roku bieżącym. W 2028 roku ma osiągnąć poziom 15 mld koron rocznie. Środki te trafiają m.in. na szkolenia, zwiększenie zapasów żywności i leków, poprawę usług administracyjnych i energetycznych, a także rozwój gotowości informatycznej.

MSB: społeczeństwo bardziej odporne, ale wiele jeszcze do zrobienia

- Reklama -

Zdaniem dyrektora generalnego MSB, Mikaela Frisella, nastąpił znaczący postęp. Wzmocniono zapasy w szkołach i ośrodkach opieki, zwiększono liczbę przeszkolonych osób w ramach obowiązku służby cywilnej (500 osób), a także poprawiono obsługę paszportową, świadczenia społeczne i systemy energetyczne.

– Widzimy wyraźną poprawę, ale pozostają istotne wyzwania – zaznacza Frisell. Szczególnie wskazuje na infrastrukturę krytyczną i zagrożenia cybernetyczne, a także niedostateczne wyposażenie schronów w filtry przeciwgazowe i przeciwpyłowe.

Służba zdrowia jako słaby punkt

MSB ostrzega, że obecna liczba miejsc w szpitalach nie wystarczy w sytuacji zagrożenia wojennego, np. przy konieczności przyjęcia rannych z frontu w Finlandii.

– Jako obywatel uważam, że tych miejsc jest za mało – mówi Frisell.

Minister Bohlin uważa jednak, że to osobna kwestia, niezależna od obecnych inwestycji w obronę cywilną. – To część szerszej debaty o dobrobycie. Rząd i tak realizuje historyczne zwiększenie dotacji ogólnych – podkreśla.

Udostępnij