Minister obrony Pål Jonson potwierdził, że Szwecja złożyła zamówienie na nowe czołgi, które mają stanowić podstawę dwukrotnie większej armii. Zamówienie, według ministra, jest „absolutnie konieczne”.
– To kluczowe, jeśli chcemy osiągnąć ambitne cele wyznaczone przez polityków dla Szwedzkich Sił Zbrojnych i FMV (Szwedzkiej Administracji Materiałów Obronnych) – powiedział Jonson w wywiadzie dla SVT Nyheter.
„Jedne z najnowocześniejszych na rynku”
W grudniu FMV zawarło porozumienie z niemieckim producentem KNDS w sprawie zakupu 44 nowych czołgów Leopard 2A8. Jednocześnie zaplanowano modernizację 66 czołgów z lat 90-tych. Łączna wartość umowy wynosi 22 miliardy koron szwedzkich.
– Czołgi te należą do najnowocześniejszych na rynku. To znaczący wzrost możliwości szwedzkich sił lądowych – powiedział Göran Mårtensson, dyrektor generalny FMV, w rozmowie z tym samym kanałem.
154 nowoczesne czołgi
Realizacja zamówienia oznacza, że Szwecja będzie dysponować łącznie 154 nowoczesnymi czołgami – w porównaniu do obecnych 110. Zarówno nowe, jak i zmodernizowane jednostki zostaną wyposażone w ulepszone systemy uzbrojenia, w tym dłuższe rury ogniowe, nowoczesne czujniki zapewniające lepszą ochronę oraz bardziej zaawansowaną cyfryzację.
Ogłoszenie to nawiązuje do kontraktu zawartego w październiku ubiegłego roku, kiedy Szwedzkie Siły Zbrojne podpisały umowę z niemieckim producentem Krauss-Maffei Wegmann (KMW) o wartości 3,5 miliarda koron szwedzkich.
„Kręgosłup brygad”
Jesienią ubiegłego roku omawiano również plany modernizacji istniejących czołgów, w szczególności 44 jednostek zakupionych na początku lat 2000.
– Czołgi będą kręgosłupem brygad armii przez długi czas – powiedział Jonas Lotsne, szef działu sprzętu wojskowego FMV, odnosząc się do doświadczeń z trwającej wojny na Ukrainie.
– Dzięki temu zamówieniu żywotność czołgów zostanie przedłużona co najmniej do lat 2030 – dodał.