Zewnętrzny system ostrzegania “Hesa Fredrik” jest ważnym elementem szwedzkiej gotowości na wypadek sytuacji kryzysowych. Jednak ponad 50 gmin w Szwecji nie posiada systemu ostrzegania.
System ostrzegania został zbudowany w czasie II wojny światowej. Oprócz sygnału “Ważna wiadomość” można go również używać jako alarmu awaryjnego, a w najgorszym przypadku jako alarmu przeciwlotniczego.
Według MSB fakt, że w kilku gminach nie ma systemu ostrzegania, wynika z tego, że nie ma tam celów wojennych. Do samych gmin należy określenie, w ramach analizy ryzyka i podatności, czy potrzeby ulegną zmianie. Na stronie internetowej MSB można zobaczyć, gdzie znajdują się braki.
“Brak ostrzeżenia w kilku gminach wynika z tego, że nie ma tam potencjalnego zagrożenia atakiem” – informuje Håkan Marcusson, architekt systemu w MSB.
MSB nie ma nic wspólnego z rozszerzaniem systemu ostrzegania. Niekoniecznie musi to być cel wojskowy w danej gminie, aby można było go zainstalować; może to być również firma, która zajmuje się niebezpiecznymi gazami lub chemikaliami. To gminy powinny określić portrzebę o instalacji alarmu, a jeśli stwierdzą, że potrzebny jest zewnętrzny system ostrzegawczy, to gmina może złożyć wniosek do MSB o jego utworzenie.”
- Szwedzi przedłużają lato i masowo wyjeżdżają za granicę późnym latem i jesienią
- Odwrócenie fali przestępczości w Szwecji zajmie co najmniej dekadę, twierdzi minister sprawiedliwości
- Szwedzka Komisja Nadzoru Finansowego ostrzega przed nową decyzją: „30 procent do komornika”
- Kolejny alarm dronowy na lotnisku Arlanda – trzeci dzień z rzędu
- Trzy branże w Szwecji, które tej jesieni wołają o pracowników