Najnowsze statystyki ujawniły, że blisko połowa osób przebywających na szwedzkich oddziałach intensywnej terapii w związku z infekcją COVID-19 to imigranci i cudzoziemcy.
46 proc. pacjentów, którzy leczeni są na OIOM-ach to ludzie wywodzący się ze środowisk imigranckich. W całej Szwecji osoby urodzone za granicą stanowią około jedną piątą całej populacji.
Raport został przedstawiony przez dziennik „Expressen”. Wynika z niego też, że imigranci w Szwecji stanowią niemal połowę osób poniżej 65 lat, które zmarły z powodu koronawirusa. W grupie powyżej 65. roku życia najczęściej umierają rodowici Szwedzi.
„Expressen” jako czynniki wpływające na to, że imigranci chorują częściej, podają m.in.: uwarunkowania społeczno-ekonomiczne, wysoką stopę bezrobocia, przeludnienie oraz większe gospodarstwa domowe. Imigranci są, według ogólnych statystyk, najczęściej młodsi niż grupa rodowitych Szwedów.
Jeszcze kilka miesięcy temu sugerowano, że powodem częstszych infekcji jest brak podstawowych informacji na temat koronawirusa wśród imigrantów.
Według przeszłych doniesień najciężej infekcję koronawirusową przechodzą imigranci pochodzenia somalijskiego. Szwecja nie pozostaje jedynym państwem, gdzie uchodźcy i azylanci masowo chorują na COVID-19. We Włoszech minister ds. regionalnych i autonomii Francesco Boccia ujawnił, że imigranci stanowią około 25 proc. wszystkich osób zakażonych koronawirusem w kraju.
Fiński Zakład Zdrowia i Opieki Społecznej (Terveyden ja hyvinvoinnin laitos, THL) przyznał, że jedna czwarta osób zakażonych koronawirusem to osoby spoza kraju.