Zamieszki i przemoc wybuchły w Järvafältet w Sztokholmie w związku z festynem erytrejskim. Cztery osoby zostały przewiezione do szpitala z poważnymi obrażeniami, a około 100 osób zostało zatrzymanych.
Jednocześnie policja twierdzi, że łącznie 52 osoby zostały ranne. Obrażenia wahają się od tych wymagających hospitalizacji do drobnych urazów. Wszystkie osoby są wymienione przez policję jako ofiary.
Zamieszki miały miejsce w czwartek podczas demonstracji w pobliżu festynu, organizowanego corocznie przez zwolenników reżimu Erytrei. Świadkowie powiedzieli, że kilkaset osób wzięło udział w zamieszkach, w których starli się protestujący przeciwko reżimowi i osób uczestniczących w festynie.
Region Sztokholm poinformował w komunikacie prasowym, że siedem osób zostało zabranych do szpitala, w tym cztery z poważnymi obrażeniami. Region przeszedł w tak zwany tryb sztabowy. „To skomplikowana i rozległa operacja. Na miejscu jest wiele osób w ruchu, a całkowita liczba obrażeń jest nadal niejasna”, wyjaśnia dyrektor medyczny Patrik Söderberg w komunikacie prasowym.
O godzinie 14:00 na miejscu pojawiła się policja z dużymi siłami, aby poradzić sobie z zamieszkami. Policjanci w hełmach otoczyli kordonem duży obszar wokół miejsca zdarzenia, a ruch na autostradzie E18 został wstrzymany, ponieważ ludzie znajdowali się na drodze.
O godzinie 18:00 policja poinformowała, że zatrzymano ponad 100 osób i wszczęto wstępne dochodzenia w sprawie gwałtownych zamieszek, podpaleń i poważnego sabotażu policji jak i służb ratunkowych.
„Opisałbym to jako duży wysiłek z naszej strony. Już wcześniej planowaliśmy unikanie zakłóceń porządku, ale widzieliśmy, że zasoby, które mieliśmy na miejscu, nie były wystarczające, gdy doszło do eskalacji. Od samego początku panowało zdenerwowanie. Dość wcześnie zniszczono ogrodzenie, a ludzie opuścili teren zgromadzenia publicznego.” – powiedział Daniel Wikdahl, rzecznik prasowy policji.
W związku z zamieszkami podpalono co najmniej dziesięć samochodów i kilka namiotów na terenie festiwalu.
W przeszłości wiele osób demonstrowało przeciwko temu festynowi pod hasłem „Kampania Dawita Isaaka” na cześć erytrejsko-szwedzkiego pisarza Dawita Isaaka, który jest więziony w Erytrei bez procesu od 2001 roku.
Minister sprawiedliwości Gunnar Strömmer skomentował te wydarzenia w pisemnym oświadczeniu: „Nie jest rozsądne, aby Szwecja była w ten sposób wciągana w wewnętrzne konflikty innych krajów. Jeśli ktoś ucieka do Szwecji przed przemocą lub przebywa tu z tymczasową wizytą, nie powinien wywoływać przemocy. Zasoby policji są potrzebne do czegoś więcej niż tylko trzymania różnych grup z dala od siebie”.
- Szwecja odkłada powiększenie armii: Cel 12 000 poborowych przesunięty
- Spodziewany wzrost popytu na torby plastikowe po zniesieniu podatku w Szwecji
- Trzy niepokojące wydarzenia z ubiegłej nocy w Szwecji
- Szwedzka Agencja Konsumentów wzywa do zakazu niektórych połączeń telefonicznych
- Fińskie ostrzeżenie: Zachód może ograniczyć wsparcie dla Ukrainy