Jesper Brodin, dyrektor generalny Ingka Group (właściciela sklepów Ikea), ostrzegał podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos przed potencjalnym wzrostem cen produktów Ikei w związku z zapowiadanymi przez Donalda Trumpa taryfami handlowymi.
„Im mniej taryf handlowych, tym lepiej” – powiedział Jesper Brodin, cytowany przez agencję Reuters.
Podczas swojej kampanii wyborczej, a także po zwycięstwie, polityk ten wielokrotnie groził nałożeniem karnych ceł, mających na celu wzmocnienie i ochronę interesów gospodarczych Stanów Zjednoczonych. Na celowniku znalazły się nie tylko Chiny, ale również inne kraje, takie jak Meksyk, Kanada, a nawet Europa.
Taryfy uderzają w konsumentów
Jesper Brodin podkreślił w Davos, że wszelkie cła handlowe nakładane na firmy ostatecznie uderzają w konsumentów. Gospodarstwa domowe już odczuwają negatywne skutki wysokiej inflacji i gwałtownie rosnących stóp procentowych. Czynniki te mają „szkodliwy” wpływ na konsumentów – stwierdził dyrektor generalny Ingka Group.
Jednocześnie Jesper Brodin wyraził optymizm co do przyszłości, informując, że popyt i konsumpcja powróciły do „normy”. Ingka Group posiada sklepy Ikea w 31 krajach i odpowiada za 90% globalnej sprzedaży Ikei – podaje Reuters.
Zmiany klimatu najważniejsze dla Ikei
W ubiegłym roku zyski netto Ikei spadły w wyniku konieczności obniżek cen po szoku inflacyjnym. Jesper Brodin odniósł się również do kwestii zmian klimatu podczas swojego wystąpienia w Davos, podkreślając wagę szybkich działań w celu ograniczenia ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak pożary w rejonie Los Angeles. Zaapelował do liderów Stanów Zjednoczonych, Chin i Europy o wypracowanie wspólnej strategii walki ze zmianami klimatu.
„Wciąż pokutuje mit, że działania na rzecz łagodzenia zmian klimatu oznaczają straty ekonomiczne. W Ikei przekonaliśmy się, że jest wręcz przeciwnie” – powiedział Brodin, cytowany przez Reutersa.