Szwecja przedstawiła czterofazowy plan szczepień, dzieląc ponad 10 milionów populacji na grupy priorytetowe. Johan Carlson, dyrektor Agencji Zdrowia Publicznego, podkreśla, że szczepionka ma na celu ochronę wszystkich mieszkańców kraju, choć według mediów w kolejce pojawiają się ważni i ważniejsi.
Jeśli wierzyć ostatnim doniesieniom, nielegalnie przebywający w Szwecji imigranci mogą doczekać się szczepień prędzej niż niektórzy rodowici obywatele.
W czwartej fazie szczepień biopreparat zostanie podany osobom po 18. roku życia bez dolegliwości chorobowych. W trzeciej fazie szczepionki dostaną osoby z przewlekłymi chorobami serca, cukrzycą, zespołem Downa, demencją oraz przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. Od tych grup ważniejsi mogą okazać się imigranci, uchodźcy i osoby „nieudokumentowane” (nielegalnie przebywające w kraju), a także bezdomni.
Choć nie wiemy, ilu dokładnie cudzoziemców przebywa w Szwecji, nieoficjalne szacunki mówią o przedziale od 10 do nawet 100 tys. ludzi.
Lider Szwedzkich Demokratów Jimmie Åkesson jest oburzony priorytetowym traktowaniem imigrantów, czemu dał upust w swoim ostatnim tweecie:
„Zaiste niezwykły priorytet. Nadawanie przywilejów jednej grupie zawsze kończy się krzywdą dla innych osób. To nierozsądne rozwiązanie, że ludzie, którzy przebywają w Szwecji nielegalnie, mogą przeskoczyć kolejkę i zaszczepić się przed rodowitymi Szwedami, przed ludźmi mającymi pozwolenie na pobyt w kraju.”
Rebecca Weidmo Uvell, działaczka szwedzkiej prawicy, dodaje:
„Zamurowało mnie. W Szwecji mieszka minimum 80 tys. nielegalnych imigrantów, choć to tylko nieoficjalne statystyki. Osoby te zaszczepią się na koszt podatników – w kraju, w którym nie mają prawa przebywać.”
Co ciekawe, Szwedzka Agencja Zdrowia Publicznego sama podkreśla, że wybierając grupy priorytetowe, kwalifikujące się do szczepień, należy wziąć pod uwagę sytuację socjoekonomiczną. Gabriel Kroon, polityk Szwedzkich Demokratów, komentuje to w następujący sposób:
„W Szwecji mieliśmy chwalony system, w świetle którego grupami priorytetowymi byli obywatele w podeszłym wieku, osoby cierpiące na choroby podstawowe, a także pracownicy opieki zdrowotnej. Obecnie odchodzi się od tego systemu. Znaczenie w opracowywaniu kolejki mają kraj urodzenia i kwestie socjoekonomiczne. Dojdzie do tego, że dzielnice jak Rinkeby czy Tensta będą bardziej uprzywilejowane niż te, które nie są gettami dla uchodźców.”
W Szwecji wykryto dotąd blisko 589 tys. infekcji koronawirusowych, a śmierć poniosło 12 tys. ludzi. Do tej pory zaszczepiono tylko 4 proc. populacji, z czego 0,5 proc. otrzymało oba szczepienia. W pierwszej fazie szczepień biopreparat podano mieszkańcom domów opieki społecznej oraz pracownikom tych obiektów. Następni w kolejce są: pacjenci po przeszczepie narządów, osoby w wieku 65 lat i starsze, osoby wymagające dializy oraz personel medyczny.