Słomiany kozioł – symbol miasta Gävle – nigdy nie miał łatwego życia. Często padał ofiarą podpaleń i zamiast zachwycać, straszył lokalnych mieszkańców. W tym roku koziołek ponownie stanie w centrum Gävle.
Ozdoba umieszczana jest na placu Slottstorget każdego roku w pierwszy weekend adwentowy. Ponieważ kozioł jest dość pokaźny, do Gävle przyjeżdżają ciekawscy turyści z całego kraju.
Znów pojawia się pytanie, czy dekoracja nie padnie ofiarą podpalaczy. Koziołek stawał w ogniu aż dwadzieścia dziewięć razy, odkąd pojawiła się tradycja jego wystawiania na rynku (czyli od 1966 roku). Próbowano go zniszczyć również na inne sposoby.
Pomimo ciężkich „przeżyć”, kozioł nie cieszy się jednak złą sławą. Przeciwnie, ludzie chętnie robią sobie z nim zdjęcia i liczą, że nie zostanie podpalony.
W tym roku uroczyste wprowadzenie kozła na plac Slottstorget ściągnęło do miasta tysiące osób. Organizatorzy podnieśli ozdobę do góry przy użyciu ciągnika i kręcili nią o trzysta sześćdziesiąt stopni, by każdy mógł dokładnie obejrzeć kozła.
Słomiane kozły (julbock) są w Szwecji najpopularniejszym symbolem świąt Bożego Narodzenia. Tradycja mówiła, że to właśnie one roznoszą dzieciom prezenty. Dopiero później miejsce koziołków zajął Jultomte – czyli szwedzki Święty Mikołaj.
Jeśli słomiana dekoracja dotrwa na placu przez cały grudzień aż do Nowego Roku, już trzy lata pod rząd obejdzie się bez podpaleń. W 2016 roku kozioł spłonął zaledwie kilka godzin po adwentowej inauguracji. Od tego momentu plac w Gävle jest pilnowany dwadzieścia cztery godziny na dobę.
Maria Wallberg, rzeczniczka prasowa z ratusza miejskiego, liczy na to, że kozioł nie zostanie ofiarą podpalaczy:
„Nasz koziołek jest znany z tego, że wielokrotnie stawał w ogniu, ale funkcjonuje też jako bożonarodzeniowy symbol. Co roku przyciąga do miasta tysiące turystów. Chcemy, żeby dekoracja w spokoju spędziła z nami okres świąt. Być może, gdyby nie ona, do Gävle nie przybywałoby co roku tak wielu ludzi.”