Policja w Sztokholmie poinformowała, że zatrzymano mężczyznę, który wdarł się do jednego ze szwedzkich liceów uzbrojony w siekierę i nóż, a następnie ranił przypadkowego ucznia.
Sprawca miał powyżej 20 lat. Do przestępstwa doszło w czwartek w miejscowości Fridhemsberg, na zachodzie kraju, około 75 km od Göteborga. W oświadczeniu policyjnym napisano, że mężczyzna mógł planować zabójstwo oraz podpalenie budynku.
Świadkowie opisali sprawcę jako kuriozalnie wyglądającego: miał na sobie kask rowerowy i żółte ubrania. Po zdarzeniu inne osoby widziały, jak ten sam człowiek opuszcza szkołę. Siekierę, nóż i kask policjanci znaleźli na terenie liceum, a nietypowy strój odnaleziono w zaparkowanym niedaleko samochodzie.
Odbyła się konferencja prasowa, na której rzecznik policji Anders Wiss powiedział, że motyw działania pozostaje na razie nieznany. Wiss nie skomentował pytań dziennikarzy, chcących wiedzieć, czy sprawca jest byłym uczniem liceum we Fridhemsberg.
Jak ujawniła urzędniczka Fridhemsberg, Maria Gustafsson, w szkole w chwili ataku przebywało około 200 uczniów. Wszystkich wysłano do domu.
Szkoła, w której rozegrały się mrożące krew w żyłach sceny, to Peder Skrivare. Zatrzymany może być ponadto odpowiedzialny za pożar, do jakiego doszło w okolicy. Wiadomo, że w środę 20-parolatek opublikował w mediach społecznościowych nagranie z ataku na szkołę w Göteborgu, do jakiego doszło w 2015 roku. Zamaskowany nożownik zamordował wtedy nauczyciela i jednego z uczniów, zanim został zastrzelony przez policjantów.