Ryan Gosling był pierwotnie związany z projektem nowej wersji „Wolf Man” z 2025 roku. Jego koncepcja filmu była zupełnie inna od tego, co ostatecznie trafiło na ekrany kin. Po odejściu aktora produkcja zmieniła kierunek, co według wielu widzów i krytyków doprowadziło do przeciętnego efektu końcowego.
Pierwsza wersja scenariusza przewidywała, że Ryan Gosling zagra prezentera wiadomości, który nieświadomie relacjonuje własne brutalne morderstwa po przemianie w wilkołaka. Taki kierunek fabularny przypominał filmy w stylu „Nightcrawler” z Jake’iem Gyllenhaalem i był odświeżającym podejściem do klasycznego motywu wilkołaka. Niestety, ostateczna wersja filmu porzuciła ten pomysł na rzecz bardziej tradycyjnej historii.
Imię i nazwisko | Ryan Thomas Gosling |
---|---|
Data urodzenia | 12 listopada 1980 |
Miejsce urodzenia | London, Ontario, Kanada |
Zawód | Aktor, muzyk, producent filmowy |
Znane filmy | „La La Land”, „Drive”, „Blade Runner 2049” |
Nagrody | Złoty Glob, nominacje do Oscara |
źródło | IMDb |
Alternatywna wersja „Wolf Man” z Goslingiem
Pierwotny pomysł na film miał potencjał stać się przełomowym horrorem. Przedstawienie wilkołaka jako choroby wirusowej i metafory traumy pokoleniowej mogło wprowadzić nową jakość do gatunku. Odejście Goslinga oznaczało jednak zmianę kierunku – twórcy zdecydowali się na bardziej konwencjonalne podejście, co według krytyków sprawiło, że film był rozczarowujący.
Nowa wersja i jej problemy
Finalna wersja „Wolf Man” z 2025 roku miała innego głównego aktora i całkowicie zmieniony scenariusz. Christopher Abbott wcielił się w główną rolę, ale jego wilkołak był daleki od klasycznych przedstawień tej postaci. Zamiast przerażającego potwora otrzymaliśmy postać przypominającą chorego pustelnika, co znacznie osłabiło siłę przekazu filmu.
Dlaczego projekt z Goslingiem byłby lepszy?
Gosling słynie z zaangażowania w ambitne projekty. Jego obecność mogłaby przyciągnąć większą publiczność i zapewnić filmowi lepszą jakość artystyczną. Zmiana kierunku produkcji po jego odejściu sprawiła, że film stał się bardziej przeciętny, nie wyróżniający się niczym szczególnym na tle innych horrorów.
Czy Gosling może jeszcze wrócić do horroru?
Chociaż „Wolf Man” z jego udziałem nie powstał, nic nie stoi na przeszkodzie, by aktor zaangażował się w inny projekt grozy. Biorąc pod uwagę jego dotychczasowe wybory filmowe, można się spodziewać, że w przyszłości jeszcze zobaczymy go w roli, która pozwoli mu zaprezentować swoje umiejętności w klimacie horroru czy thrillera.