Szwedzki bank centralny, Riksbank, musi podjąć kluczową decyzję dotyczącą polityki monetarnej w obliczu kryzysu na rynku nieruchomości. Po ostatnich dwóch podwyżkach w kwietniu, inwestorzy zagraniczni wyrażają zaniepokojenie sytuacją w Szwecji, która wynika z eksperymentu Riksbanku z ujemnymi stopami procentowymi i rosnącym zadłużeniem firm z branży nieruchomości.
Niewątpliwie istotne jest obecne tempo wzrostu cen nieruchomości oraz perspektywy inflacji. Riksbank zasygnalizował możliwość kolejnej podwyżki o 25 punktów bazowych w czerwcu lub wrześniu, jednak obecne dane wskazują, że inflacja utrzymuje się na niższym poziomie niż prognozowano. Kluczowym momentem będzie opublikowany 14 czerwca Raport o Inflacji, który pomoże w ocenie potrzeby dalszych podwyżek.
Rynek już wycenił przyszłą podwyżkę stóp procentowych o 40 punktów bazowych do września, przewyższając oczekiwania Riksbanku. To dzieje się mimo spadku inflacji, która wydaje się obniżać szybciej niż przewidywano. Szczególnie widoczna jest ta tendencja w sektorze spożywczym, gdzie ceny zaczynają spadać.
W obliczu tych wyzwań, niektórzy inwestorzy sugerują, że bardziej korzystne dla korony szwedzkiej może być zastosowanie środków zacieśniania ilościowego (QT) zamiast dalszego podnoszenia stóp procentowych. Taki krok mógłby przynieść korzyści walucie. Podniesienie stóp procentowych może prowadzić do negatywnych skutków dla firm nieruchomościowych, co z kolei wpłynęłoby na osłabienie korony. W tej sytuacji, inwestorzy zagraniczni zaczynają brać krótkie pozycje w koronie, co odzwierciedla ich obawy.
