20 kwietnia: 1580 osób zmarło w Szwecji w wyniku powikłań wywołanych koronawirusem, a liczba zachorowań w ciągu doby wzrosła z 14 385 do 14 777.
Od początku epidemii na oddziały intensywnej terapii trafiło łącznie 1133 pacjentów. Anders Tegnell apeluje do Szwedów, by nie wychodzili z domów, unikali kontaktu z ludźmi i dbali o higienę rąk. Jego odezwa jest nieprzypadkowa: okazuje się, że mieszkańcy kraju coraz częściej stołują się w restauracjach i chętniej wychodzą do miasta.
Reporter francuskiej telewizji informacyjnej BFM zapytał Tegnella, czy w Szwecji wprowadzony zostanie już wkrótce zakaz opuszczania domów i czy zamknięte będą granice. Państwowy epidemiolog odpowiedział: „Przy tak poważnej pandemii wszystko jest możliwe. Jednocześnie myślę, że prawdopodobieństwo, iż pójdziemy tą drogą, z biegiem czasu tylko maleje.”
Urząd Zdrowia i Opieki Społecznej (Socialstyrelsen) sporządził oficjalną listę czynników, które zwiększają ryzyko śmierci z powodu koronawirusa. Wykaz obejmuje m.in. choroby nowotworowe, otyłość (wskaźnik masy ciała powyżej 40), podeszły wiek (70+), choroby nerwowo-mięśniowe (takie jak Parkinson), stwardnienie rozsiane oraz stwardnienie zanikowe boczne.
W grupie ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19 znajdują się dodatkowo osoby cierpiące na: choroby sercowo-naczyniowe, nadciśnienie, cukrzycę, niewydolność nerek (przewlekłą lub zwykłą), przewlekłe schorzenia wątroby, przewlekłe choroby płuc (inne niż astma).
O zdrowie w czasie epidemii powinien szczególnie dbać każdy, kto cierpi z powodu zaburzeń funkcji narządów lub ciężko przechodzi infekcje wirusowe.
W mediach szwedzkich coraz częściej pojawiają się zdjęcia i nagrania z opustoszałych stacji metra oraz innych miejsc publicznych. Jednocześnie, z powodu ocieplenia, w wielu obszarach miejskich można spotkać spacerujące osoby. Pojawiają się przypadki, w których beztrosko łamane są instrukcje dotyczące utrzymywania dystansu społecznego.
„Łatwo można zauważyć, że w wielu barach przebywa więcej klientów, niż powinno” – czytamy w facebookowym poście sztokholmskiej policji. W niedzielę w Södermalm pojawiły się tłumy osób korzystających ze sprzyjającej pogody.
Szwedzka Agencja Zdrowia Publicznego nakazała, by w restauracjach obowiązywała obsługa stołowa – nie można siadać przy barach i swobodnie przemieszczać się po obiekcie. Klienci muszą siedzieć w bezpiecznej odległości od siebie nawzajem. Podkreślono przy tym indywidualną odpowiedzialność gości, za których zachowanie nie odpowiadają kelnerzy.
Jeśli jednak w danym obiekcie gastronomicznym zasady nie będą przestrzegane i zostanie to wykryte podczas kontroli, właściciel będzie musiał zamknąć lokal. Począwszy od 7 kwietnia sprawdzonych zostało ponad 200 takich obiektów. W 30 dochodziło do łamania ustalonych reguł.
W sobotę przeprowadzono ogółem 29 inspekcji, co doprowadziło do pięciu oficjalnych ostrzeżeń.
Anna Starbring ze sztokholmskiej służby zdrowia ostrzega: „Ludzie się rozluźnili. Musimy jednak wytrwać i unikać spotkań nawet z bliskimi.”
Liczba potwierdzonych zarażonych osób w Szwecji wynosi 14 777
Regiony, w których odnotowano największy wzrost liczby nowych przypadków potwierdzonych w poniedziałek, to Region Sztokholm (166), Västmanland (44), Västra Götaland (36), Östergötland (16). W dniu dzisiejszym do godziny 14:00 potwierdzono 392 nowe przypadki koronawirusa w Szwecji oraz 40 zgonów. W Szwecji w sumie 550 osób zostało wyleczonych.
Chroń siebie i innych przed rozprzestrzenianiem się zakażenia