Płacisz tyle samo, a dostajesz mniej produktu? To zjawisko, znane jako „shrinkflation”, irytuje konsumentów w Szwecji od lat. Szwedzki Urząd Ochrony Konkurencji (Konkurrensverket) zbadał problem, ale jego wnioski budzą kontrowersje – raport, na którym się opierają, pomija bowiem dane z okresu największego nasilenia problemu.
„Shrinkflation”: Mniej produktu za tę samą cenę – znasz to?
Pojęcie „shrinkflation” weszło do języka w 2020 roku i oznacza praktykę zmniejszania opakowań przy zachowaniu dotychczasowej ceny. W Szwecji widzieliśmy to choćby na przykładzie kawy (opakowania 500g zmniejszone do 450g lub 425g), ale też pieluch, warzyw na patelnię, kiełbas, pakowanych pomidorów, soków czy herbatników.
Celem, jak ujęła to Johanna Hållén ze Szwedzkiego Stowarzyszenia Konsumentów dla DN, jest nadzieja, że „konsumenci nie zauważą, że wszystko drożeje”. Tymczasem ceny żywności w Szwecji wzrosły o 25% w ciągu ostatnich trzech lat, a początek 2025 roku przyniósł kolejne podwyżki. Zarówno obserwatorzy rynku (jak Matpriskollen), jak i konsumenci postrzegają shrinkflation jako zjawisko ciągłe.
Urzędowy raport tonuje problem. Czy słusznie?
Urząd Ochrony Konkurencji zlecił badanie zjawiska profesorowi Fredrikowi Lange. Wnioski przedstawione przez urząd w komunikacie prasowym sugerują, że shrinkflation owszem, występuje, ale nie wszędzie i nie zawsze. Urząd stwierdza też, że media mogą sprawiać, iż „zjawisko wydaje się bardziej rozpowszechnione niż jest w rzeczywistości”. Wskazuje również na podawane przez firmy powody zmniejszania opakowań (koszty produkcji, surowców, zmiany popytu) oraz na to, że sama zmiana opakowania generuje koszty dla firm.
Zaskakująca luka: Raport nie objął lat największej inflacji!
Jednak analiza samego raportu, na który powołuje się urząd, ujawnia fundamentalną słabość. Jak można przeczytać w dokumencie, przedstawione wyniki „mierzą efekt shrinkflation w ciągu ostatnich dziesięciu lat do 2021 r.„.
Co to oznacza? Raport nie uwzględnia danych od roku 2022, czyli właśnie okresu gwałtownej inflacji i największego zainteresowania mediów oraz konsumentów problemem „shrinkflation”! Sam raport przyznaje, że brak danych od 2022 roku jest jego „ograniczeniem”.
Co to oznacza dla konsumentów?
Wnioski Urzędu Ochrony Konkurencji, które mogą sugerować, że problem shrinkflation jest wyolbrzymiany, opierają się więc na analizie nieobejmującej okresu, w którym zjawisko to było prawdopodobnie najbardziej dotkliwe i najszerzej dyskutowane. Pozostawia to konsumentów z pytaniem o realną skalę problemu i wiarygodność oficjalnych zapewnień.