Na pewno nie raz fantazjowaliście o tym, jak fajnie byłoby zarabiać na nicnierobieniu. Teraz
pojawia się taka możliwość.
Publiczna Agencja Sztuki (szw. Statens konstråd) ruszyła z nowym, budzącym sprzeczne emocje projektem. Jest on jednocześnie… stanowiskiem biurowym w nowo otwieranej stacji kolejowej Korsvägen, na terenie Göteborga. Zatrudniona osoba pojawi się w biurze i będzie „obiektem artystycznym”, możliwym do podziwiania.
„Pozycja ta nie jest obciążona żadnymi obowiązkami. Praca musi być jednak wykonywana w Korsvägen. Osoba zatrudniona na tym stanowisku każdego dnia sama zdecyduje, co będzie robiła przez najbliższe godziny” – czytamy na stronie Agencji.
Nietypowe stanowisko pomyślane zostało jako projekt artystyczny o nazwie „Eternal Employment” (Wiekuiste Zatrudnienie). Człon „Wiekuiste” jest trochę mylący, bo pracownik podpisze umowę na czas nieokreślony. Będzie jednak otrzymał nienaganną wypłatę, w niczym nieustępującą innym pracownikom sektora publicznego. Opcją są też wynagrodzenie za czas urlopu i składki emerytalne.
Zgodnie z planem, nowo zatrudniony będzie na początku otrzymywał 21600 koron miesięczne (to ok. 8,8 tys. PLN). Następnie w skali rocznej może nastąpić 3,2-procentowy wzrost w wypłacie.
Autorami projektu są Jakob Senney i Simon Goldin. Panowie zapewniają, że „osoba pracująca na stacji nie będzie wyłącznie zabawiała gapiów”.
„Mamy zamiar przekształcić nieco infrastrukturę stacji. Nasz pracownik nie będzie oglądany przez absolutnie każdego. Sam będzie mógł zdecydować, kto na niego spogląda. To on będzie odpowiedzialny za 'upublicznienie’ swojej osoby”, wyjaśnia Goldin, a potem dodaje: „Szczęśliwy zatrudniony tak naprawdę nie będzie musiał spędzać całego dnia na stacji.”
Osoba na tym stanowisku sama ustali swój „grafik” i czas pracy. Nie będzie mogła pracować jednocześnie w innym miejscu, choć Goldin postanowił to doprecyzować:
„Mamy w tej kwestii luźny stosunek, a poza tym wspieramy artystów i ludzi o twórczych zapędach. Jeśli nasz zatrudniony będzie chciał poświęcić swój czas np. na pisanie powieści, nie będzie to żadnym problemem.”
Czytając o takiej pracy, łatwo się zapędzić i zrezygnować z obecnych obowiązków. Pośpiech byłby złym rozwiązaniem: posada będzie dostępna od 2026 roku, kiedy to uruchomiona zostanie wspomniana stacja. CV można nadsyłać od 2025.
Poezja pracy.
Projekt „Eternal Employment” pozostaje w pewnym sensie zagadką. Przez jego opis przewijają się tak ironiczne zwroty, jak „Pieniądze opłacają się bardziej niż praca”. Goldin i Senney zapewniają, że projekt może stać się zarówno „utopijną zapowiedzią przyszłości”, jak i „porażką”. Wydano promocyjny wiersz autorstwa Liny Ekdahl, który ma zwrócić uwagę na pomysł duetu. Jego fragment brzmi:
„Oto zapach. Potrafisz go poczuć? To zapach… czegoś. My go czujemy. Pachnie jak wodorosty. Wy jesteście, jak wodorosty. Chcecie być wodorostami. Powinniście być wodorostami. Zjedzcie wodorosty. Możecie zjeść wodorosty. Wiecie o tym. Dziękujemy, że to wiecie! Dziękujemy za wodorosty. Dziękujemy za zapach wodorostów.”
Abstrakcyjny wiersz ma około 700 słów. Ma „bezpośrednio odnosić się do kontekstu, w jakim osadzona zostanie instalacja artystyczna”.
„Gdy wystąpiliśmy do Publicznej Agencji Sztuki z wnioskiem, byliśmy bezrobotni i
otrzymywaliśmy zasiłki od państwa. Format naszego podania był nietypowy. Riffował ogłoszenia dotyczące pracy, jakie dostawaliśmy w tym czasie z urzędu ds. bezrobocia”, opowiada Goldin. To właśnie pracownik tego urzędu wspomniał o konkursie artystycznym, organizowanym przez Agencję Sztuki oraz Szwedzki Zarząd Transportu. Duet natychmiast zgłosił się do udziału.
Goldin i jego towarzysz nie chcieli tworzyć dzieła fizycznego (rzeźby czy malowidła) uznali to banał. Woleli wypowiedzieć się na temat „rosnącej nierówności społecznej”. Ich projekt odniesie się do „produktywności i pojęcia wzrostu”, do „postępu”.
Mają one stanowić rdzeń współczesności. Kontrowersyjna decyzja.Jurorzy zdecydowali, że to Wiekuiste Zatrudnienie będzie instalacją artystyczną stacji Korsvägen. Ich zdaniem projekt najlepiej ilustruje temat „chronotopii„, a do tego „bada teraźniejszość, przygląda się wartościom przeszłości i snuje teorie nt. potencjału przyszłości”.
Duet artystów stworzył projekt, który jest „humorystyczny”, ale też „podchodzi do tematu w krytyczny sposób”. „Wiekuiste Zatrudnienie to dobrze pomyślane dzieło sztuki. Jego potencjał będzie rozwijał się przede wszystkim w umysłach odbiorców” – pisano w oświadczeniu sędziowskim.
Magdalena Malm, dyrektor Publicznej Agencji Sztuki i przewodnicząca jury, zdradziła, że Wiekuiste Zatrudnienie stało się niekwestionowanym faworytem wśród członków panelu jurorskiego. „Panowało między nami bardzo silne porozumienie”, powiedziała.
„Projekt w ciekawy sposób mówi o konkurencji, współzawodnictwie. Podjęto w nim tematykę przestrzeni, ale też czasu.”
Reakcje pozytywne ścierają się z tymi mniej ciepłymi. Malm zaznacza, że odzew środowisku artystów był raczej mieszany. Na horyzoncie pojawiło się kilka „niespodziewanych słów krytyki”. „Niektórzy ludzie z sektora kultury byli zaniepokojeni projektem. Dla pewnych osób koncepcja ’Eternal Employment’ była zbyt skomplikowana.
Możemy tylko przypuszczać, że sektor publiczny podzieli te wrażenia”, wyznała Malm. „Pojawiały się też osoby, które nie podają się za fanów sztuki, a nasz projekt odebrały entuzjastycznie.”Goldin podkreśla, że kontrowersje narastały począwszy od 2017 roku, kiedy projekt był w fazie raczkowania.
Niektórzy uważają, że na goeteborskiej stacji w ogóle nie powinna stawać instalacja artystyczna.Rebecca Uvell to wpływowa pisarka o prawicowych poglądach. W odniesieniu do Wiekuistego Zatrudnienia kobieta powiedziała: „Nie ważne, jak bardzo starasz się czyścić g*wno. Ono i tak nim pozostanie!” Dziennikarze usiłują wyciągnąć od Uvell więcej komentarzy na temat projektu – niestety, bez powodzenia. Jednocześnie o pomyśle Goldina pisze się m.in. w „Washington Post” oraz „Daily Mail„. Projekt jeszcze nie wszedł w życie, a już wzbudza ogromne zainteresowanie.
Malm podkreśla, że projekt duetu nie ma „dostarczać konkretnych odpowiedzi i wskazówek”, chociaż dotyka ważnych i złożonych kwestii (nierówność, przyszłość rynku pracy).
„To nie jest dzieło sztuki, za pośrednictwem którego artysta chce coś oświadczyć i przekazać. To dzieło ma zadawać pytania, kwestionować istotne tematy. W przyszłości stałe zatrudnienie będzie coraz rzadziej widziane na rynku pracy – na pewno rzadziej niż obecnie.
Projekt ma więc pobudzić wyobraźnię, włączyć w człowieku myślenie. Dyskusje nt. tego, jak będzie w przyszłości definiowane pojęcie pracy, są jak najbardziej wskazane”, powiedziała Malm w rozmowie z dziennikarzami TheLocal.se.