W przemysłowej dzielnicy miasta Örebro – położonego w Szwecji środkowej – doszło do pożaru. Podejrzana eksplozja, której przyczyny wciąż pozostają w sferze domyśleń, sprawiła, że w ogniu stanął klub go-go. Do zdarzenia doszło w środę, w godzinach wczesnoporannych.
Lokalna policja jest prawie pewna, że w budynku eksplodował ładunek wybuchowy. Służby ratunkowe wysłano nie miejsce około godz. 03:00.
Podmuch ognia był silny i sprawił, że wnętrze klubu spowił gęsty dym. Jego kłęby wydostały się na zewnątrz i zajęły bliską okolicę – na szczęście nie rozprzestrzeniły się daleko. Dym i ogień został opanowany przez strażaków. Na miejscu wciąż znajdują się policjanci. Trwa śledztwo i z tego powodu nie został postawiony ostateczny komentarz w sprawie ewentualnych ofiar. Wstępne doniesienia są jednak optymistyczne: w pożarze najwyraźniej nie ucierpiał nikt.
Policjanci z Örebro przekazali mediom, że strawiony przez ogień budynek to klub ze striptizem.
„Klub nosi nazwę ‘Efter Två’ (dosł. ‘Po Drugiej’ – przyp.) i znajduje się pod stałą obserwacją naszych funkcjonariuszy. Dochodzenie w sprawie pożaru prowadzi specjalnie wytypowana grupa śledcza”, powiedział Tommy Lindh z obszaru Bergslagen.
Pytani o ewentualne powiązanie tej sprawy z przestępczością zorganizowaną, policjanci przybierali z początku postawę milczącą. Lody przełamał jednak Tony Quiroga z policyjnego biura kontroli:
„Wiem, że przedstawiciele siatek przestępczych odwiedzali w przeszłości ten przybytek.”