Polska Szwecja TVP Sport Szokujący, Porażka 3:0 kończy marzenie o ćwierćfinale!

Na Mistrzostwach Europy w 2025 roku reprezentacja Polski kobiet nie zdołała pokonać fazy grupowej. Ich szanse na awans do ćwierćfinału zostały całkowicie zniweczone przez wyjątkowo bolesną porażkę 0:3 ze Szwecją. Wysoka stawka i ogromne emocje, które towarzyszyły każdej minucie meczu transmitowanego na antenie TVP Sport, sprawiły, że tysiące widzów od razu uległy emocjom.

Polska Szwecja TVP Sport
Polska Szwecja TVP Sport

Szwedki od pierwszych sekund meczu były niezwykle pewne siebie. Niestety, sygnałem ostrzegawczym, który nie zmobilizował polskiej obrony, była groźna piłka głową Kosovare Asllani, która w trzeciej minucie odbiła się od poprzeczki. Dziesięć minut później druga próba Madeleny Janogy trafiła w poprzeczkę, co spowodowało, że polska drużyna zaczęła wyglądać na zdezorientowaną.

- Reklama -
Szczegóły MeczuInformacja
TurniejMistrzostwa Europy Kobiet UEFA 2025
MeczPolska vs Szwecja
Wynik0:3 (dla Szwecji)
DataLipiec 2025
LokalizacjaSzwajcaria
TransmisjaTVP Sport
Najlepsza zawodniczkaKosovare Asllani

Presja szwedzkiej drużyny była bardzo skuteczna, ale Polki przez pierwsze trzydzieści minut miały problemy z kontrolowaniem gry. Stina Blackstenius otrzymała perfekcyjne podanie od Asllani, zawodniczki o niezwykłej inteligencji na boisku, w 28. minucie. Skandynawska dominacja rozpoczęła się, gdy Blackstenius, niepilnowany w polu karnym, skierował piłkę głową do siatki.

Drużyna, której kapitanem była Nina Patalon, zmieniła skład w porównaniu z meczem z Niemcami. Wprowadzenie Dominiki Grabowskiej, Nadii Krezyman i Oliwii Woś miało zapewnić większą stabilność. Teoretycznie zmiany były uzasadnione, ale w rzeczywistości Szwedki zdominowały całe spotkanie.

Druga połowa nie przyniosła poprawy sytuacji. Po serii celnych podań Szwedek w 52. minucie, Johanna Kaneryd podała piłkę do Asllani, która następnie skierowała ją głową obok Kingi Szemik. Ich taktyczny zmysł i techniczna przewaga zostały potwierdzone golem.

- Reklama -

Gol na 3:0 w 77. minucie okazał się najbardziej bolesnym momentem. Lina Hurtig, rezerwowa, która właśnie weszła na boisko, skierowała piłkę głową do bramki po znakomicie wykonanym rzucie rożnym przez Jonnę Andersson. To jeszcze bardziej pokazało głębię i spójność szwedzkiej drużyny.

Polska drużyna miała swoje momenty, ale rywalki były zdecydowanie lepsze. Kinga Szemik w 43. minucie zatrzymała Blacksteniusa w sytuacji sam na sam niesamowitą paradą. W pierwszej połowie Oliwia Woś również bohatersko obroniła ryzykowny strzał tej samej zawodniczki.

- Reklama -

Ewa Pajor próbowała oddać strzał z lewej strony pola karnego po przerwie, ale Jennifer Falk z łatwością go obroniła. Jedną z niewielu decyzji sędziowskich na korzyść naszej drużyny była ta, gdy Szwedki strzeliły gola kilka minut później, ale ostatecznie sędzia nie uznał go z powodu faulu na bramkarce Szemik.

Pomimo narastającego zmęczenia, Milena Kokosz pod koniec meczu oddała dwa ryzykowne strzały z dystansu; jeden został zablokowany, a drugi odbił się od słupka, co niemal dało nam bramkę honorową. Jej poświęcenie było szczególnie inspirujące dla młodszych zawodniczek, pokazując, że trzeba wytrwać pomimo wysokiego wyniku.

Eksperci TVP Sport określili występ polskiej reprezentacji jako punkt zwrotny po meczu. Pomimo bolesnej porażki, analitycy stwierdzili, że dostrzegli w jej grze aspekty, które mogą być szczególnie pomocne w nadchodzących meczach kwalifikacyjnych do Mistrzostw Świata. Rozmawiali o tym, jak zawodniczki z zagranicznych klubów powinny być bardziej zintegrowane i jak rozwijać strategie szybkiego przechodzenia z obrony do ataku.

Szwecja z kolei zaprezentowała się jako drużyna o solidnych fundamentach, która z czasem systematycznie się rozwijała. Długoterminowe inwestycje w szkolenie młodzieży i infrastrukturę przyczyniły się do jej sukcesu w kobiecej piłce nożnej. Polska wciąż poszukuje porównywalnej drogi. Jak zauważyła była reprezentantka Anna Żelazko, rozwijanie mentalności zwycięzcy jest równie ważne, jak trening.

Mecz wywołał różnorodne reakcje społeczne. W mediach społecznościowych kibice wyrażali podziw dla poświęcenia zawodniczek, a także ich smutek. Pomimo wyniku, wiele osób wyraziło dumę z drużyny za walkę do samego końca, biorąc pod uwagę jej możliwości. Minister sportu podkreśliła również potrzebę znacznie większego zainteresowania mediów i wsparcia dla kobiecej piłki nożnej w Polsce.

TVP Sport odegrał szczególnie ważną rolę w podnoszeniu świadomości społecznej na temat kobiecej piłki nożnej, ponieważ relacjonował każdy aspekt tej dyscypliny. Stacja zebrała pochwały za znaczny wzrost czasu antenowego poświęconego rozgrywkom kobiecym w ostatnich miesiącach.

W nadchodzącym meczu z Danią nasza drużyna zagra nie tylko o honor; zagra o zachowanie pewności siebie. Polskie zawodniczki mają szansę rozpocząć nowy rozdział w historii kobiecej reprezentacji, wykazując się wytrwałością i ucząc się na błędach. Dla tych, którzy aspirują do gry na tym poziomie w przyszłości, każda minuta spędzona na boisku może być niezwykle cenna, mimo wszystko.

Udostępnij