Od dłuższego czasu koronawirus nie jest już tematem numer jeden w Szwecji. To duży krok naprzód, biorąc pod uwagę, że w 2020 roku Szwecja była obiektem krytyki za niewprowadzenie ścisłego lockdownu. „The Guardian” nazwał wtedy podejście rządu „absolutną katastrofą”, a dziennikarze CBS News stwierdzili, że Szwecja stanowi przykład, jak nie radzić sobie z pandemią.
Dziś Szwecja wita już turystów, a szkoły i przedsiębiorstwa są otwarte właściwie w całym kraju – przy niemal zerowych restrykcjach. W kraju nie obowiązuje nakaz noszenia masek ochronnych. Co więcej, urzędnicy służby zdrowia już nawet nie rekomendują, by osłaniać nimi twarz.
W czwartek, 22 lipca przekazano dane, że w ciągu minionych siedmiu dni w Szwecji nie zanotowano żadnego nowego zgonu wywołanego przez COVID-19. Kiedy w innych krajach ludzie wciąż umierają z powodu koronawirusa, w Szwecji zapanował spokój.
Ogólny wskaźnik śmiertelności w Szwecji w 2020 roku był niższy niż w większości Europy; dużo łagodniejszy był też kryzys ekonomiczny. Wiele portali dedykowanych pandemii podkreśla, że dziś – latem 2021 – Szwecja to jeden z „najzdrowszych” krajów całego kontynentu.