Piętnastolatek z Norwegii został skazany na 30 dni aresztu, deportację do Norwegii oraz 6 letni zakaz wjazdu do Danii, po tym jak na lotnisku w Kopenhadze chciał nakręcić żart z 'bombą’ i umieścić ten filmik w serwisie YouTube.
Nieletni, pochodzący ze Środkowego Wschodu, pozostaje w duńskim areszcie od 12 sierpnia, kiedy dokonał niezbyt udanego 'żartu’.
Według duńskiej telewizji TV2, nastolatek podał pracownicy linii lotniczych torbę, z której dochodziły głośne, elektroniczne piknięcia.
„Przepraszam, że muszę ci to zrobić,” powiedział po angielsku z mocnym akcentem.
Pracownica linii natychmiast uruchomiła alarm. Na miejscu szybko pojawiła się policja i aresztowała chłopca.
W torbie nie znaleziono żadnej bomby, w czasie przesłuchań dwa dni później chłopiec oświadczył, że to miał być tylko żart, a jego kolega filmował całe zdarzenie.
Mieli oni nadzieję zarobić jakieś pieniądze, gdyby ich filmik stał się viralem w sieci.
Duńskie władze nie dostrzegły jednak w tym zdarzeniu nic śmiesznego.