Home WiadomościSzwecjaGöteborg Oszustwa na wynajmie mieszkań w Göteborgu – ostrzeżenie dla studentów

Oszustwa na wynajmie mieszkań w Göteborgu – ostrzeżenie dla studentów

Siedemnastu studentów w Göteborgu padło ofiarą oszusta oferującego wynajem mieszkania. Dowiedz się, jak rozpoznać oszustwo i uchronić się przed utratą pieniędzy.

Brak dostępnych mieszkań może uczynić nawet najbardziej ostrożnego studenta podatnym na oszustwa. W tym przypadku ofiarą padło aż siedemnastu studentów.

Reklamowane mieszkanie znajdowało się w Vasastaden w Göteborgu, zaledwie rzut kamieniem od uniwersytetu. Przestronny układ pomieszczeń, kilka balkonów i bliskość kampusu sprawiały, że wydawało się idealnym miejscem do zamieszkania dla studentów.

Mężczyzna, który zamieścił ogłoszenie, wzbudzał zaufanie: przesłał zdjęcia mieszkania, okazał prawo jazdy i posługiwał się prawdziwym imieniem i nazwiskiem.

„Był tak uprzejmy, jak to tylko możliwe. Nie miałem żadnych podejrzeń. Byłem trochę zdesperowany i myślałem, że mam szczęście” – opowiada „Carl”, jeden z oszukanych studentów.

To „szczęście” nie trwało jednak długo. Carl i co najmniej szesnastu innych studentów straciło depozyty i zaliczki na czynsz – łącznie ponad ćwierć miliona koron.

Jeden pokój, wielu najemców

Portal Hem & Hyra opisał historię oszusta z Göteborga. Mężczyzna w średnim wieku twierdził, że wyjeżdża za granicę i dlatego chce podnająć swoje mieszkanie, zachowując jednak jedną sypialnię dla siebie. Nie przeszkodziło mu to w wynajęciu pozostałych sypialni co najmniej siedemnastu osobom jednocześnie.

W miarę zbliżania się terminu wprowadzenia, mężczyzna zaczął tłumaczyć opóźnienia chorobami i innymi problemami. Wtedy studenci, którzy wpłacili już kaucję i czynsz z góry, zrozumieli, że padli ofiarą oszustwa.

Wyrok skazujący – pieniądze przepadły

Mężczyzna został skazany za trzynaście oszustw i ma zwrócić ofiarom ponad 250 000 koron szwedzkich odszkodowania. Twierdzi jednak, że nigdy nie zamierzał doprowadzić do takiej sytuacji. „Chciałem wszystko spłacić” – tłumaczy w wywiadzie.

Mimo wyroku, wielu poszkodowanych nadal nie odzyskało swoich pieniędzy. Carl opowiada, że sam zwrócił się do Szwedzkiego Urzędu Egzekucyjnego, aby odzyskać 27 500 koron, które zapłacił.

„Od razu mi powiedziano, że muszę podjąć dwa kroki. Najpierw spróbować się z nim skontaktować – zadzwonić lub wysłać list i poprosić o zwrot pieniędzy. Robię to od miesięcy” – mówi Carl. „A potem, jeśli nie odpowie, zgłosić sprawę do komornika. Sprawa ciągnie się już od około sześciu miesięcy”.

Oszustwa nasilają się na początku semestru

Początek semestru to szczyt sezonu na oszustwa mieszkaniowe. W grupach na Facebooku poświęconych wymianie i wynajmowi mieszkań pojawiają się setki ogłoszeń oferujących lokale w centrum w atrakcyjnych cenach.

„To bardzo typowe oszustwa” – mówi Anna-Karin Kjellgren, oficer ds. zapobiegania przestępczości w sekcji ds. oszustw w Regionie Zachodnim, w rozmowie z GP.

„Studenci bardzo chcą mieć zapewnione mieszkanie przed rozpoczęciem studiów, często przyjeżdżają w ostatniej chwili, zależy im na czasie i chcą mieszkać w centrum. Oszuści stosują skuteczne przynęty i wywierają presję, twierdząc, że jest wielu zainteresowanych. To kwestia podaży i popytu” – dodaje.

Według Kjellgren, istnieją pewne sygnały ostrzegawcze, na które należy zwracać uwagę:

„Przede wszystkim bardzo atrakcyjna cena lub lokalizacja. Ogólnie rzecz biorąc, w przypadku podejrzanych ofert, warto się zastanowić, czy cena jest realistyczna. Po drugie, oszuści zawsze żądają zapłaty z góry i często wpłaty depozytu za kilka miesięcy. I zawsze wszystko musi się odbyć bardzo szybko. To są kluczowe sygnały ostrzegawcze” – podsumowuje.

Przeczytaj również