Od kilku tygodni mieszkańcy Danii otrzymują wiadomości tekstowe z organizacji TestCenter (TCDK). Ich dalszym etapem jest umówienie wizyty na badanie, mające wykazać, czy dana osoba nosi w sobie wirusa COVID-19.
Okazuje się, że wiadomości są fałszywe, a ich nadawcą nie jest TCDK. Statens Serum Institut (SSI), duński instytut zajmujący się chorobami i lekami, potwierdził to w oficjalnym komunikacie prasowym.
Wiadomości wysyłane są przez nieznanych nadawców, którzy chcą wyłudzić dane personalne użytkowników. „Zjawisko to nazywamy SMS phishingiem. Jest to typ ataku socjotechnicznego”, wyjaśnia Anne-Marie Vangsted z duńskiego TestCenter.
SMS phishing to zmora współczesności. Otrzymane wiadomości tekstowe wyglądają na godne zaufania, przez co wielu nieświadomych ludzi na nie odpowiada. Zazwyczaj w konsekwencji takie osoby wykonują ryzykowne połączenie lub udostępniają swoje poufne dane.
Statens Serum Institut ostrzega mieszkańców Danii i nakłania ich, by byli ostrożni przy ewentualnych podejmowanych działaniach. „Możemy na przykład otrzymać wiadomość z prośbą o przesłanie swojego NemID – identyfikatora do kontaktu z instytucjami publicznymi. Tego, oczywiście, nie powinniśmy robić”, zapewnia Vangsted.
SSI zaprasza na badania na obecność koronawirusa wyłącznie za pośrednictwem skrzynki e-Boks oraz poczty tradycyjnej. Wyniki można potem odebrać u lekarza lub sprawdzić na stronie sundhed.dk.
Jeśli wynik testu będzie pozytywny, do chorego zadzwoni Duńska Agencja Bezpieczeństwa Pacjentów. Takich informacji nie otrzymuje się drogą SMS-ową.
Otrzymując w wiadomości podejrzany link, nie należy w niego klikać. SMS-a najlepiej od razu usunąć.