Dobiega końca wzmożona operacja policyjna, której celem było ograniczenie liczby zabójstw, związanych z działalnością gangów miejskich. Funkcjonariusze są zdania, że popełnili „pewne postępy”, lecz do strzelanin wciąż dochodzi w Szwecji niepokojąco często.
W listopadzie, w następstwie brutalnych strzelanin i śmierci niewinnego 15-latka, nakreślony został plan walki z organizacjami gangsterskimi. Plan policji został nazwany „Operacją Hoarfrost”. Jej celem było zwiększenie bezpieczeństwa publicznego w Szwecji oraz zapobieganie eksplozjom i zbrodniom z udziałem broni palnej.
Oficjalne dane dowiodły, że cel nie został osiągnięty na szczeblu ogólnokrajowym.
Liczba strzelanin w Szwecji pozostaje w przybliżeniu taka sama jak w ostatnich latach. Tylko w niektórych regionach sytuacja uległa pewnej poprawie.
„Operacja Hoarfrost” – aktywna od jesieni 2019 roku – dobiegnie wkrótce końca, o czym poinformowano na czwartkowej konferencji prasowej. Powodem jest lokalizacja: by zapobiegać przestępczości gangsterskiej, wielu policjantów musiało przenieść się do Malmö i Uppsali. Ponadto operacja miała charakter tymczasowy i wymagała specjalnych uprawnień.
W wyniku „Hoarfrost” ujęto łącznie 735 osób podejrzanych o działalność przestępczą, 410 aresztowano, a 339 zatrzymano w związku z operacją.
„Jeszcze przed operacją mieliśmy dobry obraz ludzi, którzy byli odpowiedzialni za rozwój przestępczości”, powiedział Stefan Hector, głównodowodzący funkcjonariuszami, i dodał, że po zakończeniu „Hoarfrost” policja nadal będzie miała oko na gangsterów.
Swoistym centrum operacji było Malmö. Odniesiono tu sukces: liczba strzelanin jest obecnie o połowę mniejsza w porównaniu z poprzednimi dwoma latami. Podobnie w Uppsali: tutaj od początku „Hoarfrost” nie padł ponoć ani jeden strzał. Spadła tu również liczba eksplozji i detonacji, choć trzeba zaznaczyć, że statystyki w całym kraju wcale się nie poprawiły.
„Według naszej oceny bez operacji ‘Hoarfrost’ sytuacja byłaby dużo gorsza. Naszym celem od samego początku było przełamanie negatywnego trendu. Chcieliśmy ograniczyć liczbę wybuchów i strzelanin, sprawić, by umierało mniej ludzi. Nie jesteśmy jednak w stanie całkowicie wyeliminować problemu społecznego”, tłumaczy Mats Löfving, jeden z szefów sztokholmskiej policji, a także dyrektor ugrupowania NOA.
Podczas operacji skonfiskowano 804 bronie i około 321 kg materiałów wybuchowych. Przeprowadzono ponad 1000 nalotów na domy i mieszkania.
Policja przejęła też 10 042 235 mln koron pochodzących z działalności gangsterskiej, 30 nielegalnie pozyskanych samochodów i 39 designerskich zegarków. Jeden z nich wart był 1 mln SEK. Trzy z samochodów warte były ok. 2,5 mln koron.
Skonfiskowano ponadto 75 kg kokainy, 13,3 kg ecstasy i 256 kg amfetaminy.