Sąd Okręgowy w Södertälje skazał mężczyznę na dożywocie za zamordowanie dwójki swoich dzieci. Chłopiec i dziewczynka, oboje poniżej 10. roku życia, zostali znalezieni martwi w domu rodzinnym pod koniec kwietnia.
Starannie zaplanowana zbrodnia
Śledztwo wykazało, że mężczyzna nie był wcześniej karany i w trakcie śledztwa przyznał się do popełnienia przestępstwa. Mężczyzna planował morderstwa przez ponad miesiąc. Do uduszenia dzieci użył helu.
- „Czyny te charakteryzowały się szczególną bezwzględnością, między innymi dlatego, że zostały popełnione w domu przez rodzica” – czytamy w wyroku.
Rano, zanim mężczyzna zabił swoje dzieci, cała trójka poszła razem kupić słodycze w Lidlu i śniadanie w McDonalds, które następnie zjedli w domu. Następnie udusił dzieci na śmierć w dwuosobowym łóżku w sypialni, którą dzielił z ich matką. Próbował też popełnić samobójstwo, ale mu się nie udało.
Matka odkryła zbrodnię
Wieczorem matka dzieci wróciła do domu i znalazła martwe dzieci oraz partnera w ich wspólnej sypialni. W szoku pobiegła do sąsiada, który wezwał policję.
Mężczyzna zabarykadował się w pokoju, ale został aresztowany przez policjantów.
Brak poważnych zaburzeń psychicznych
Obrona argumentowała, że mężczyzna działał pod wpływem depresji. Przeprowadzone badania psychiatryczne wykazały jednak, że nie cierpiał na poważne zaburzenia psychiczne, co umożliwiło sądowi skazanie go na karę więzienia.
- „W ogólnej ocenie sąd okręgowy uważa, że każde z morderstw jest na tyle poważne, że ma wartość karną równoważną karze dożywotniego pozbawienia wolności” – zaznaczył sąd w swoim komunikacie prasowym.
Oprócz kary więzienia sąd zdecydował, że mężczyzna zostanie również dożywotnio wydalony ze Szwecji. Musi również zapłacić odszkodowanie w wysokości około 375 000 koron szwedzkich matce dzieci.