Instytut Koniunktury (Konjunkturinstitutet, KI) opublikował szczegółową analizę wpływu imigracji na finanse publiczne Szwecji w latach 1983–2022. Wyniki pokazują wyraźne różnice między grupami imigrantów.
Według raportu, uchodźca generuje średni koszt rzędu 25 000 koron rocznie dla sektora publicznego. Dla porównania, pozostali cudzoziemcy – głównie migranci zarobkowi – przynoszą budżetowi państwa średni zysk netto w wysokości 48 000 koron rocznie na osobę. O wynikach raportu jako pierwsze poinformowało szwedzkie radio w programie Ekot.
Raport na zlecenie rządu
Analiza została przeprowadzona na zlecenie rządu w ramach aktualizacji porozumienia z Tidö. Celem było zbadanie długofalowych skutków migracji dla gospodarki i finansów publicznych Szwecji.
Jak podkreśla Instytut Koniunktury, wkład netto uchodźców był ujemny przez cały analizowany okres. Wysokość kosztów zależała od liczby przyjętych osób w danym roku oraz średniej długości ich pobytu w kraju.
Poprawa w ostatnich latach
Minister finansów Elisabeth Svantesson (M) uznała wyniki raportu za dowód na słuszność zaostrzonej polityki migracyjnej: – Mamy czarno na białym, że koszty były wysokie, dlatego obecny kurs polityczny jest właściwy – powiedziała w rozmowie z Ekot.
Jednocześnie KI zauważa, że w ostatnich latach sytuacja zaczęła się poprawiać. Wiele osób przybyłych podczas kryzysu migracyjnego w 2015 roku znalazło już zatrudnienie, a liczba nowych uchodźców znacząco spadła.
Migranci zarobkowi na plusie
Od 2017 roku osoby urodzone za granicą – z wyłączeniem uchodźców – wykazują dodatni wkład netto. To efekt rosnącej liczby imigrantów zarobkowych, często z wysokimi kwalifikacjami, którzy zasilają szwedzki rynek pracy i budżet państwa.
Sumaryczny wkład netto wszystkich imigrantów był dodatni jedynie w latach 1983–1988 oraz ponownie w 2022 roku. Przez pozostały okres dominował bilans ujemny.
Wkład netto to różnica między podatkami i innymi wpływami budżetowymi a wydatkami przeznaczonymi na daną grupę, np. na edukację czy świadczenia społeczne.