Rok 2023 może być najdroższy w historii dla odbiorców energii elektrycznej. Dodatkowo rośnie ryzyko przerw w dostawie prądu – wraz z nowym podatkiem rządowym od energii elektrycznej, uważają eksperci branżowi.
Rynek energii elektrycznej walczy o produkcję energii elektrycznej, aby obniżyć ceny i uchronić gospodarstwa domowe przed przerwami w dostawie prądu tej zimy. Jednocześnie rząd premiera Kristerssona chce wprowadzić nowy podatek dla producentów energii elektrycznej. Może to doprowadzić do jeszcze wyższych cen i zwiększyć ryzyko przerw w dostawie prądu, ponieważ przedsiębiorstwa energetyczne próbują uniknąć podatku poprzez zmniejszenie produkcji.
Rząd ma nadzieję zebrać 280 mln koron z podatku, który musi być najpierw zatwierdzony przez Riksdag. Ostateczna propozycja ma zostać przedstawiona posłom po nowym roku.
Podatek jest rodzajem limitu dochodów, który uderza w producentów energii elektrycznej, którzy zarabiają za dużo. Jednak podatek może mieć odwrotny skutek.
Aby uniknąć płacenia podatku, który wiele osób będzie musiało zapłacić z powodu niebotycznie wysokich cen energii elektrycznej spodziewanych w 2023 roku, jeśli to możliwe wyższych niż w 2022 roku, producenci energii elektrycznej mogą czuć się zmuszeni do produkowania mniejszej ilości energii elektrycznej zamiast większej.
Tak przynajmniej uważa Erik Thornström, który w stowarzyszeniu branżowym Energiföretagen odpowiada za takie obszary jak podatki i instrumenty polityczne. „Może wystąpić efekt wzrostu cen. Jeśli trzeba zapłacić dodatkowy koszt podatkowy, to wzrasta krańcowy koszt produkcji. Będzie to miało wpływ na wzrost cen.” – wyjaśnia w wywiadzie dla Dagens Industri.
- Wzrost bezrobocia w Szwecji w październiku
- Koniec bezpłatnych przejazdów z wózkami dziecięcymi w sztokholmskich autobusach
- 200 milionów w tydzień! Gekås z historycznym wynikiem sprzedaży.
- Raport o lulturze lunchu w Szwecji: Młodsi doceniają dłuższe przerwy
- Deszcz Leonidów już w ten weekend! Nie przegap spektaklu spadających gwiazd