Nowelizacja ustawy budżetowej ma ułatwić mieszkańcom Szwecji życie w dobie pandemii koronawirusa. Ma dzięki niej powstać więcej miejsc pracy, podatki mają zostać obniżone, a rząd dofinansuje sektor opieki zdrowotnej. Czy szwedzką gospodarkę uda się skutecznie ożywić?
Magdalena Andersson, minister finansów i członkini Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej, uważa, że z powodu niskiego stopnia zadłużenia Szwecja ma „większe pole manewru” gospodarczego. Według Andersson wysokość budżetu, wynikająca z nowelizacji ustawy, jest historyczna – nigdy bowiem zmiana obowiązującego aktu prawodawczego nie pociągnęła za sobą tak potężnych kosztów, jak teraz. Szwecja przeznaczy na walkę z koronakryzysem 105 mld koron, czyli 44,9 mld polskich złotych.
W pracach nad nowelizacją uczestniczyli: członkowie partii Centrum, Liberałowie oraz koalicja rządowa złożona z Socjaldemokratów i partii Zielonych.
Przed wybuchem pandemii strony uzgodniły i zapowiedziały szereg przyszłych działań, wynikających z porozumienia styczniowego (2019). Każda partia mogła przedstawić swoje propozycje zmian nowelizacyjnych.
W nowej ustawie budżetowej zaproponowano między innymi obniżki podatków od dochodów – to, w opinii centroliberalnej strony sojuszu, ma skutecznie rozbudzić gospodarkę i sprawić, że wzrośnie liczba miejsc pracy po zakończeniu pandemii. Inwestycje rządu mają też objąć sektor edukacji, opieki zdrowotnej, opieki nad seniorami.
Cięcia podatkowe
Padła m.in. propozycja obniżenia podatków od pracy, emerytur i świadczeń socjalnych. Blisko 7,2 mln mieszkańców Szwecji otrzyma w 2021 r. obniżkę podatkową do 1500 koron, a w kolejnych latach ma ona jeszcze wzrosnąć. Obniżki podatkowe będą na początku obowiązywały te osoby, które zarabiają minimum 40 tys. koron rocznie (to, w przybliżeniu, 17,1 tys. PLN). Osoby z rocznym dochodem w wysokości co najmniej 240 tys. SEK (103 tys. PLN) będą uprawnione do pełnej obniżki podatku w wysokości 1500 koron.
Na przestrzeni całego 2021 r. cięcia podatków mają kosztować Szwecję 8,49 mld koron. W 2022 r. będzie to 10,61 mld SEK, a w roku następnym – 16,96 mld.
Praca, wpływ na przedsiębiorstwa
Ponieważ koronawirus w Szwecji wymusił na wielu przedsiębiorstwach masowe zwolnienia, oczekuje się, że w 2021 r. stopa bezrobocia w Szwecji wzrośnie z 9 do 9,5 proc.
Kryzys koronawirusowy najbardziej uderzył w osoby długotrwale bezrobotne oraz te urodzone poza granicami Szwecji. Częścią nowelizacji jest m.in. obniżenie składek na ubezpieczenie społeczne wśród osób młodych. W 2021 r. te zmiany będą kosztować państwo 7,52 mld koron, w 2022 r. – 8,95 mld SEK, a w roku kolejnym – 1,43 mld. Dofinansowanie obejmie m.in. Arbetsförmedlingen, czyli krajowe Biuro Pośrednictwa Pracy.
W Szwecji bardzo wiele osób prowadzi własne przedsiębiorstwa lub pracuje w charakterze freelancera. To właśnie ta grupa została mocno dotknięta przez koronakryzys i również ma zostać objęta pomocą, m.in. przez obniżenie składek na ubezpieczenie społeczne. Rząd chce wesprzeć szczególnie jednoosobowe działalności gospodarcze.
Andersson zapowiada, że uda się stworzyć 75 tys. nowych miejsc pracy. „Muszą powstać miejsca pracy, abyśmy mieli środki finansowe niezbędne do uporania się z borykającymi nas problemami społecznymi.”
Rząd dofinansuje również kasę osób bezrobotnych, czyli tzw. arbetslöshetskassa (a-kassan).
Opieka zdrowotna
Opieka zdrowotna bardzo ucierpiała w Szwecji w wyniku pandemii COVID-19 – podobnie było zresztą w innych państwach Europy. Powstały długi, które należy spłacić, a dyrektorzy szpitali muszą wrócić do tematu odwołanych wiosną operacji. Pandemia obnażyła wady Szwecji jako państwa opiekuńczego, zwłaszcza w kwietniu, kiedy nagły wybuch infekcji pociągnął za sobą wiele ofiar w domach opieki społecznej, domach starca. Źle działo się także w społeczno-ekonomicznie zagrożonych obszarach dużych miast, głównie Sztokholmu. To tereny zamieszkane głównie przez imigrantów.
Z nowelizacji wynika, że w 2021 r. na pomoc sektorowi opieki zdrowotnej przeznaczonych zostanie 4–10 mld koron. Pieniądze obejmą głównie opóźnione zabiegi oraz opiekę lekarską dla osób zarażonych wirusem. 290 szwedzkich gmin i 21 regionów otrzyma dotacje rządowe.
Na poprawę opieki nad osobami starszymi mają zostać przeznaczone kolejne 4 mld SEK. 1,7 mld SEK obejmie szkolenie dla personelu medycznego, pracującego z seniorami.
Aktualny stan szwedzkiej gospodarki
Gospodarka Szwecji odnotowała w tym roku największy od czterech dekad spadek PKB: wyniósł on 8,3 procent w drugim kwartale w porównaniu z pierwszym kwartałem 2020 roku. Spadek był jeszcze bardziej dotkliwy niż ten z 2008 roku (okres pamiętnego kryzysu finansowego).
Jeśli wierzyć prognozom rządowym, PKB spadnie łącznie o 4,6 proc. w 2020 roku. W przyszłym roku ma wzrosnąć o 4,1 proc.
Przed pandemią COVID-19 gospodarka Szwecji znajdowała się w dobrym stanie. Później przyszły chwile kryzysu, ale należy zaznaczyć, że Szwecja i tak przetrwała pandemię lepiej niż wiele innych państw europejskich. Po części wynika to z faktu, że branże hotelarskie i gastronomiczne – tak ważne dla rozwoju np. Hiszpanii i Włoch – w Szwecji są stosunkowo mniej rozwinięte.
Nie oznacza to, oczywiście, że problemu nie ma. Szwecja mierzy się z najgorszym kryzysem od lat, a i tak była przecież państwem, który niemal zupełnie uniknął lockdownu. Bezrobocie wzrasta, a rząd będzie zmuszony zapożyczyć się u innych państw.
reakcje polityków i ekonomistów
Nad nowelizacją ustawy pracowała większość parlamentarna. Oscar Sjöstedt, rzecznik ekonomiczny Szwedzkich Demokratów, uważa, że partie działające nad nowelizacją są kręgiem „wzajemnej adoracji”. „Celem tej współpracy jest uszczęśliwienie polityków, zadbanie, by dalej mogli rządzić”, powiedział Sjöstedt.
Z kolei Jakob Forsssmed z ugrupowania Kristdemokraterna (Chrześcijańscy Demokraci) porównał współpracę sojuszu do wizyty w supermarkecie bez listy zakupów:
„Wrzucasz do koszyka produkty spożywcze, przy kasie przesuwasz kartą kredytową i wracasz do domu. Zastanawiasz się potem, co teraz zrobisz z wszystkim, co kupiłeś.”
Członkowie Umiarkowanej Partii Koalicyjnej podkreślają, że nowelizacja ustawy „stwarza wiele długów bez rozwiązywania problemów”. Moderaci chcą, by więcej funduszy przeznaczono na bezpośrednią walkę z bezrobociem i brutalną przestępczością.
Według członków Lewicy budżet nie jest wystarczająco wysoki i nie rozwiąże podziału między bogatymi oraz ubogimi Szwedami.
Ekonomista Robert Bergqvist popiera nowelizację, ale jego koleżanka po fachu, Annika Winsth, nie jest zadowolona z działań rządu. Jej zdaniem szwedzka gospodarka „przejawia już oznaki powrotu do zdrowia”, a środki powinny być wydawane na biznesy i przedsiębiorstwa – nie stricte konsumentów. To miałoby pomóc w tworzeniu dodatkowych miejsc pracy, co jest dla rynku niezbędne.