Trzydziestojednoletni Norweg został skazany w środę na 8 lat więzienia, przez są okręgowy w Oslo, za brutalny atak na swoją 4 miesięczną córeczkę.
Ojciec musi także zapłacić swojej córeczce 10 milionów koron norweskich (~4,6 mln. zł.) odszkodowania za ciężkie obrażenia, które prawdopodobnie wpłyną na jej dalsze życie.
Matka dziewczynki otrzymała karę 10 miesięcy pozbawienia wolności za nieudzielenie natychmiastowej pomocy córce. Została ona także skazana na zapłacenie 1 miliona koron norweskich (~467 tys. zł.) odszkodowania.
Ojciec natychmiast odwołał się od wyroku.
Żadne z rodziców nie przyznało się do winy, ojciec dziewczynki powiedział, że jej obrażenia powstały w wyniku przypadkowego uderzenia jej łokciem w główkę, podczas gdy spała ona z rodzicami w jednym łóżku.
Jednak według oskarżenia obrażenia były tak rozległe, że dziewczynka może potrzebować stałej opieki pielęgniarskiej przez resztę życia. Dziecko doznało pęknięcia czaszki oraz obojczyka a także trwałych uszkodzeń mózgu.
Rodzice nie zapewnili opieki medycznej córce przez 18 dni po powstaniu obrażeń. Kiedy zabrali ją do szpitala personel placówki zwrócił uwagę na niezgodność między opisem zdarzeń a obrażeniami dziecka i wezwał policję, która aresztowała rodziców.
Matka dziecka nie przebywała w domu, gdy doszło do „powstania” obrażeń. Wyjaśniała ona, że dziecko zrobiło się zaczerwienione i opuchnięte po powrocie z wycieczki organizowanej przez Norweską Organizację Pracy i Dobrobytu.
Zeznała także, że zwlekanie z pomocą medyczną związane jest z somalijską kulturą, według której o takich rzeczach decyduje mężczyzna. Powiedziała także, że ojciec dziecka znęcał się nad nią wcześniej i że bała się że znów tak się stanie jeśli się mu sprzeciwi.