Norwegia straszy, że uwięzi lub deportuje grupę nastolatków poszukujących azylu po wznieceniu przez nich buntu w ośrodku dla uchodźców 50 km na północ od Oslo.
Dwadzieścia młodych osób zabarykadowało się w sali gimnastycznej ośrodka dla uchodźców w gminie Lunner i obrzucało kamieniami interweniująca policję. Bunt wybuchł w odpowiedzi na próbę usunięcia z ośrodka jednego z mężczyzn, który według policji okłamał władze twierdząc, że ma mniej niż 18 lat.
“Będzie to prawdopodobnie miało swoje konsekwencje przy wydawaniu mu pozwolenia na pobyt,” powiedział o proteście Jøran Kallmyr z ministerstwa sprawiedliwości. “To co widzieliśmy w Lunner pokazuje jak trudno postępować z nieletnimi poszukującymi azylu. Zawsze może się okazać, że konkretna osoba ma już więcej niż 18 lat i powinna zostać odesłana.”
Organizacja ‘Save the children’ oskarża Kallmyr, który jest członkiem anty-imigracyjnej Partii Postępu, o demonizowanie sprawy nieletnich imigrantów.
“To, co oni planują jest okropne. Ci ludzie to tylko dzieci, które nigdy nie otrzymały właściwej pomocy po traumatycznych przeżyciach,” powiedziała przedstawicielka organizacji Karoline Steen Nylander.
“Jako organizacja broniąca praw dzieci, nie zgadzamy się z taka polityką ani taka retoryką.”
Powiedziała ona, że dzieci i nastolatkowie często są określani, jako ‘małoletni bez opieki’, ‘nieletni’ lub nawet ‘przestępca’.
Wiele z mediów sugeruje również, że dzieci specjalnie przysyłane są do Norwegii same, bo tak łatwiej dostać prawo do pobytu, a następnie przyjeżdża cała rodzina powołując się na zapisy prawne mówiące o łączeniu rodzin.