W Szwecji uruchomiony został nowy sklep ekologiczny, The Climate Store. Produkty, które w nim dostaniemy, wyceniono na podstawie ich śladu węglowego. Za te towary, które mają wyższy ekwiwalent dwutlenku węgla – na przykład mięso i nabiał – zapłacimy więcej.
Sklep został uruchomiony przez szwedzką markę spożywczą, Felix. Jej zarządcy chcą podnieść świadomość konsumentów na temat ich wyborów żywieniowych. Climate Store otwarto na początku miesiąca.
Płacenie ekwiwalentem śladu węglowego to opcja co najmniej niecodzienna. Każdy klient otrzyma od sklepu 7-dniowy „budżet” w wysokości 18,9 kg CO2. W ten sposób klienci prędzej będą chętni kupić towar o niskiej emisji dwutlenku węgla – np. pożywienie pochodzenia roślinnego. Zwyczajnie jest ono tańsze.
Udział poszczególnych gazów cieplarnianych w produkcji żywności pochodzenia zwierzęcego jest wyższy. Według ONZ przemysł hodowlany jest odpowiedzialny za prawie jedną piątą globalnych emisji gazów cieplarnianych. To dużo więcej niż w przypadku np. branży transportowej.
„Oglądanie, jak kolejni klienci reagują na opcję płacenia walutą CO2, jest ciekawym doświadczeniem. Podobnie jak to, czy konsumenci będą w stanie utrzymać swój tygodniowy budżet”, powiedział Thomas Sjöberg, spec od marketingu w firmie Felix.
Twórcy inicjatywy chcą, by dzięki funkcjonowaniu sklepu choć częściowo polepszyła się sytuacja klimatyczna w Szwecji i na świecie. Na produktach widnieją etykiety, dzięki którym można dowiedzieć się, jaki ślad węglowy ma dany towar.
Felix sprzedaje między innymi gotowe potrawy wegetariańskie oraz wegańskie dżemy, pasty, sosy sałatkowe.
Akcję podobną do tej organizowanej przez The Climate Store przeprowadził niedawno niemiecki sprzedawca dyskontowy Penny, w ten sposób podwajając cenę mleka pochodzenia krowiego oraz sprawiając, że mięso mielone stało się trzykrotnie droższe.