Nowy raport Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) przynosi zaskakujące informacje dotyczące kilku popularnych kierunków wakacyjnych, w tym Majorki i Barcelony, gdzie mieszkańcy od dawna protestują przeciwko negatywnym skutkom masowej turystyki.
Protesty mieszkańców i wpływ turystyki
W ciągu ostatniego roku mieszkańcy Majorki, Barcelony oraz innych popularnych miejsc wakacyjnych organizowali liczne demonstracje. Krytykowali turystów za podnoszenie cen nieruchomości, niszczenie środowiska naturalnego oraz przedkładanie turystów nad lokalnych mieszkańców. Protesty te przyciągnęły uwagę mediów i wywołały debatę na temat przyszłości turystyki w tych regionach.
Rekordowy rok dla turystyki
Pomimo tych protestów, najnowszy raport ONZ przewiduje, że 2024 rok będzie rekordowy dla branży turystycznej. Jak donosi telewizja SVT, liczba turystów odwiedzających popularne miejsca wakacyjne, takie jak Majorka, Barcelona i Wenecja, ma osiągnąć nowe, rekordowe poziomy. W zeszłym roku na Majorkę przyjechało ponad 14 milionów osób, a wiele wskazuje na to, że w tym roku liczba ta się utrzyma lub nawet wzrośnie.
Odpowiedzialność turystów i polityków
Wzrost turystyki wiąże się z koniecznością refleksji nad jej wpływem na lokalne społeczności. Badaczka turystyki Carina Ren podkreśla, że odpowiedzialność spoczywa nie tylko na turystach, ale również na politykach i liderach. „Jako turyści musimy również myśleć o tym, jak się zachowujemy, gdzie podróżujemy i kiedy. Ale ostatecznie jest to odpowiedzialność polityków i przywódców”, powiedziała w wywiadzie dla SVT.
Trwające protesty
Mieszkańcy popularnych miejsc turystycznych nie zamierzają ustępować. W Palmie na Majorce, dziesiątki tysięcy ludzi protestowało kilka tygodni temu przeciwko negatywnym skutkom turystyki. Jeden z organizatorów, Javier Barbero, zapowiedział dalsze działania, jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie. „To dopiero początek”, powiedział Majorca Daily Bulletin. „Chcieliśmy potępić sytuację mieszkaniową, ale uważamy również, że musimy ponownie rozważyć model turystyki z szacunkiem.”
Sytuacja w Barcelonie
Podobne nastroje panują w Barcelonie, gdzie postawy wobec turystów stają się coraz bardziej wrogie. Mieszkańcy skarżą się na zapełnione szpitale i służby ratunkowe zajęte opieką nad odurzonymi lub pijanymi turystami, zamiast nad lokalnymi pacjentami. „Masowa turystyka oznacza konieczność udania się na pogotowie z powodu poważnej choroby i usłyszenia, że karetki pogotowia są zajęte opieką nad kilkoma odurzonymi lub pijanymi osobami,” powiedział niezadowolony mieszkaniec Ibizy hiszpańskiemu Diario de Ibiza.
- Szwecja odkłada powiększenie armii: Cel 12 000 poborowych przesunięty
- Spodziewany wzrost popytu na torby plastikowe po zniesieniu podatku w Szwecji
- Trzy niepokojące wydarzenia z ubiegłej nocy w Szwecji
- Szwedzka Agencja Konsumentów wzywa do zakazu niektórych połączeń telefonicznych
- Fińskie ostrzeżenie: Zachód może ograniczyć wsparcie dla Ukrainy