Podejrzany został aresztowany na miejscu zdarzenia po wymianie ognia między policją a podejrzanym. Według kilku doniesień medialnych ofiara jest krewnym przywódcy gangu.
Policja została zaalarmowana o zdarzeniu wczoraj o godzinie 15:27. Patrol policyjny był w pobliżu, gdy rozległy się strzały i był w stanie szybko zareagować.
Policja potwierdziła później, że 65-letni mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Według kilku doniesień medialnych, był on powiązany z kluczową postacią w środowisku gangów przestępczych.
Rzecznik policji Daniel Wikdahl powiedział, że podczas aresztowania doszło do wymiany ognia między policją a podejrzanym strzelcem.
- „Mówi się, że podejrzany sprawca strzelał do policji. W tym samym czasie wystrzeliliśmy ostre naboje. Ale ani podejrzany, ani policja nie zostali trafieni” – powiedział.
Nie chce komentować doniesień mediów, że zmarły mężczyzna jest krewnym osoby ze środowiska gangu.
- „To nie jest coś, co komentuję. Niezależnie od tego, czy tak jest, czy nie, dotyczy to prywatnych okoliczności powoda. Nie komentujemy tego”.
Około dziesięciu osób zebrało się wokół kordonu policji w środę po południu. Czasami atmosfera była niespokojna, a kilka osób gniewnie rozmawiało z policją. Inni czekali, aby dostać się do swoich domów, które znajdują się wewnątrz kordonu.
Angela mieszka w okolicy i była w kościele, gdzie uczestniczyła w policyjnym wykładzie na temat oszustw, kiedy usłyszała kilka głośnych huków. Mówi, że wraz z kilkoma innymi osobami poszła do rannego mężczyzny, który leżał na ziemi przed sklepem.
- „Został postrzelony w górną część ciała” – powiedziała dziennikarzowi DN.
Według policji jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, czy śmiertelna strzelanina ma jakiekolwiek powiązania z innymi aktami przemocy lub przestępczością gangów.
- „To zdecydowanie coś, czemu się przyglądamy” – dodaje Daniel Wikdahl.
W środę wieczorem policja oświadczyła, że władze zwiększą swoją obecność w okolicy, zarówno z widocznym, jak i niewidocznym personelem.