Mężczyzna, który kupił seks od kobiety, chciał odzyskać swoje pieniądze po tym, jak ta zerwała nie wywiązała się z umowy. Dlatego mężczyzna pozwał ją o 10 000 koron szwedzkich, informuje telewizja SVT.
Kobieta mówi, że mężczyzna poprosił ją o coś, czego nie chciała zrobić i dlatego odwołała to spotkanie. Zdarzenie miało miejsce wiosną ubiegłego roku, a mężczyzna początkowo twierdził, że pieniądze były pożyczką, ale potem zmienił zdanie.
Powiedział, że pieniądze były zaliczką za usługę. Ale ponieważ kobieta nie wykonała “usługi”, uważa, że powinien odzyskać swoje pieniądze.
Jednak sąd rejonowy uważa, że udowodniono, iż pieniądze zostały przekazane jako zapłata za seks i przyznaje kobiecie prawo do zatrzymania pieniędzy.
“Osoba, która decyduje się na popełnienie czynu zabronionego, nie powinna mieć możliwości uzyskania pomocy z systemu prawnego w celu odzyskania pieniędzy, które utraciła z powodu popełnienia czynu zabronionego” – argumentuje sąd.