15 czerwca prezydent Francji Emmanuel Macron uda się z oficjalną wizytą na Grenlandię. Towarzyszyć mu będą premier Danii Mette Frederiksen oraz premier Grenlandii Jens-Frederik Nielsen – poinformowały w komunikatach prasowych duńskie i grenlandzkie władze.
W centrum rozmów mają znaleźć się kwestie bezpieczeństwa w regionie północnoatlantyckim i arktycznym, a także zmiany klimatyczne, rozwój gospodarczy i transformacja energetyczna.
– Zbliżająca się wizyta prezydenta Macrona jest konkretnym dowodem europejskiej solidarności i międzynarodowego wsparcia dla Grenlandii i całego Królestwa Danii – podkreśliła premier Frederiksen.
Symboliczna wizyta w czasie globalnych napięć
Wizyta Macrona zbiega się z początkiem szczytu G7, który odbędzie się w dniach 15–17 czerwca w Kananaskis w Kanadzie. Zgranie terminów może mieć wymiar politycznego sygnału – Francja pokazuje, że zależy jej na europejskiej jedności i strategicznym zaangażowaniu w Arktyce.
W tle wizyty pojawiają się również napięcia związane z polityką zagraniczną Donalda Trumpa, który po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA powrócił do pomysłu przejęcia Grenlandii przez Stany Zjednoczone. Propozycje te zostały kategorycznie odrzucone przez władze Danii i Grenlandii.
Francja zadeklarowała gotowość wysłania żołnierzy do Grenlandii, jeśli Dania uzna to za konieczne dla zwiększenia bezpieczeństwa regionu.
Francja buduje pozycję lidera w Europie
Eksperci podkreślają, że wizyta Macrona wpisuje się w szerszą strategię Francji, która chce odgrywać bardziej aktywną rolę w polityce bezpieczeństwa Europy.
– Francuzi chcą być obecni tam, gdzie europejscy partnerzy potrzebują wsparcia. To pokazuje, że Francja traktuje swoje zobowiązania poważnie i chce być postrzegana jako niezawodny sojusznik – ocenia Mikkel Runge Olesen z Duńskiego Instytutu Studiów Międzynarodowych (Diis).
Według niego termin wizyty nie jest przypadkowy – Dania wyraźnie sygnalizuje, że potrzebuje widocznego wsparcia europejskich partnerów, a Francja odpowiada na to zapotrzebowanie.