Statens Serum Institut (SSI) – duński instytut zajmujący się chorobami i lekami – po raz pierwszy od wybuchu epidemii koronawirusa podaje informacje dotyczące wyzdrowień.
1089 osób, które zachorowały na COVID-19 w okresie od 24 lutego do 14 marca, dziś są już zdrowe. Po wykonaniu testów okazało się, że w ich organizmie nie znajduje się koronawirus.
Statystyki uwzględniają te przypadki, w których dana osoba nie była hospitalizowana przez ostatnie czternaście dni.
W okresie trzech tygodni, od 24 lutego do połowy marca, 917 Duńczyków przeszło testy na koronawirusa i otrzymało wynik pozytywny. Z tego grona dwadzieścia osób zmarło, a trzy nadal leczone są w szpitalach. Oznacza to, że dziewięćdziesiąt siedem procent chorych powróciło do zdrowia.
Statens Serum Institut udostępniło na swojej stronie dane dotyczące liczby zgonów. Na komplikacje związane z koronawirusem zmarły w Danii 123 osoby. Statystyki z 1 kwietnia mówiły o 90 zgonach.
W Danii zanotowano łącznie 3386 przypadków zakażenia wirusem COVID-19. W ciągu ostatnich dwóch dni liczba zachorowań drastycznie wzrosła. Wszystko po tym, jak Sundhedsstyrelsen – Duński Urząd Zdrowia – wprowadził większą ilość testów na obecność wirusa.
Sundhedsstyrelsen podaje też, że zwiększona zostaje grupa osób, które podlegają prawu do przebadania. Wśród osób, którym przysługuje takie prawo, znajdują się od teraz:
- osoby przejawiające nieznaczne objawy chorobowe;
- bliscy osób z grup zwiększonego ryzyka;
- osoby, które nie mają w domu warunków do kwarantanny;
- osoby, które uważają, że muszą poznać swój stan zdrowotny (bo np. mieszkają na małym obszarze z kimś potencjalnie chorym);
- osoby mające bliski kontakt z kimś, kto został zarażony;
- osoby pełniące istotne funkcje w społeczeństwie (politycy, lekarze).