4 maja: z powodu koronawirusa w Szwecji zmarło już 2769 osób – to o 90 więcej w porównaniu z dniem poprzednim. Liczba wszystkich zachorowań wzrosła do 22 721, a na oddziały intensywnej terapii trafiło od początku epidemii 1572 pacjentów.
Na codziennej konferencji poświęconej koronawirusowi najwięcej uwagi poświęcono sytuacji w domach opieki społecznej, gdzie na masową skalę umierają seniorzy. Agencja Zdrowia Publicznego szuka rozwiązań, za sprawą których uniknięte zostaną kolejne zgony.
Catherine Edwards, brytyjska dziennikarka mieszkająca w Sztokholmie, udostępniła na swoim Twitterze grafikę, która przedstawia statystyki dotyczące przypadków koronawirusa w domach opieki.
Here are the numbers of reported deaths per day (but note there's usually some delay in reporting). Green = reported in the last 24 hours pic.twitter.com/mMflhSqrhP
— CatJREdwards (@CatJREdwards) May 4, 2020
W aż 212 z 400 domów opieki położonych w aglomeracji sztokholmskiej zgłoszone zostały przypadki zachorowania na COVID-19. Z kolei w regionie Sörmland koronawirus dotarł do 21 z 41 domów opieki dla osób starszych.
Sztokholmski epidemiolog Per Follin zapowiedział, że w stolicy podjęto szereg działań w celu zmniejszenia ryzyka infekcji w domach starca. Zupełnie zakazano odwiedzin, zaostrzono procedury dotyczące czyszczenia. Personel zaopatrzono w dodatkowy sprzęt ochronny. Najgorsza jest sytuacja w tych ośrodkach, gdzie nadal pracują chorzy lekarze i pielęgniarki.
Karin Tegmark-Wisell, szefowa działu mikrobiologii Agencji Zdrowia Publicznego, zasugerowała, że osoby, które zaraziły się już koronawirusem, po infekcji wykazywały całkowitą lub częściową odporność przed kolejnym cyklem chorobowym. Niestety, dodała też, że sytuacja nie zawsze jest tak kolorowa, a odporność u ludzi zdaje się zmniejszać w toku pandemii.
Wielu naukowców od tygodni pracuje nad szczepionką przeciw COVID-19. Większość państw powoli zaczyna planować zniesienie obostrzeń, uważając, że ludzie muszą wrócić do „normalnego życia”. Na konferencji w Sztokholmie zapowiedziano, że polepszenie sytuacji długo jeszcze nie nastąpi w Szwecji.
Z tygodnia na tydzień maleje wprawdzie liczba zgonów wywołanych przez koronawirusa, ale dyrektor stołecznej służby zdrowia Björn Eriksson nadal apeluje do sztokholmczyków:
„To, że na horyzoncie pojawiły się przebłyski nadziei, nie oznacza, że możemy porzucić zasadę dystansu społecznego. Nie należy przebywać w zatłoczonych barach i restauracjach, wieczory przy grillu z przyjaciółmi nie są teraz dobrym rozwiązaniem. Co najważniejsze, odłóżmy wszelkie wizyty u osób powyżej 70. roku życia na inny czas.”
Eriksson podkreśla, że minie „co najmniej kilka miesięcy” zanim sytuacja w kraju powoli się unormuje.
4 maja na oddziałach intensywnej terapii przebywało 509 osób, które pozytywnie przeszły test na obecność COVID-19.