W tym tygodniu jednostka badawcza Economist Intelligence Unit, związana z brytyjskim czasopismem biznesowym „The Economist”, wskazała Danię jako najbezpieczniejsze miasto na całym świecie. W rankingu duńska stolica wyprzedziła między innymi Toronto, Sydney, Amsterdam czy Sztokholm.
W notowaniu „Safe Cities” (Bezpieczne Miasta) tygodnika „The Economist” zwyciężyła Kopenhaga – po raz pierwszy w historii. Największe miasto Danii pokonało takie metropolie, jak Tokio czy Singapur (ze statusem miasta-państwa). To one plasowały się w ubiegłych latach na samym szczycie listy.
Pierwsze badanie sporządzone zostało przez Economist Intelligence Unit w 2015 roku. Wyniki opierają się na siedemdziesięciu sześciu (!) współczynnikach, do których należą między innymi opieka zdrowotna w mieście, ochrona, infrastruktura czy jakość powietrza.
Ostatnie badanie pochodzi z 2019 roku. Wtedy najbezpieczniejszym miastem świata zostało Tokio, na drugim miejscu znalazł się Singapur, a japońska Osaka zajęła trzecie miejsce na podium. W tym roku pierwszą trójkę tworzą: Kopenhaga, Toronto i Singapur.
Co ciekawe, najbezpieczniejszym miastem amerykańskim okazuje się Nowy Jork – którego niektóre dzielnice słyną z włamań i napadów. „Wielkie Jabłko” uplasowało się na jedenastej pozycji w notowaniu Economist Intelligence Unit. W pierwszej dwudziestce znajdują się też Waszyngton, San Francisco, Los Angeles i słynące ze swojej Polonii Chicago.
Na żadnej liście – ani ogólnej, ani badającej środowisko czy opiekę zdrowotną – nie znalazły się polskie miasta. Miastem z najwyższym wskaźnikiem cyberbezpieczeństwa zostało Sydney. Miastem z najlepszą jakością opieki zdrowotnej – Tokio. Miastem z najlepszą infrastrukturą – Hongkong, a tym z najlepszą ochroną personalną – znów Kopenhaga.
W rankingu ogólnym Sztokholm zajął dziesiąte miejsce, uzyskując 78,0 punktów. Stolica Szwecji uplasowała się też na miejscu szóstym, jeśli chodzi o najlepszą infrastrukturę (87,3 pkt) i czwartym, jeśli chodzi o ochronę personalną (79,7 pkt). Na tej liście ostatnie miejsce zajmuje pakistańskie Karaczi (33,3 pkt).
Autorzy raportu zauważają, że wiele miast „zaciekle walczyło” o najwyższe pozycje w danych subkategoriach, a to świadczy o ogólnych, dobrych warunkach życia, jakie tam panują. Najlepsze wyniki w badaniu zanotowały miasta w regionie Azji i Pacyfiku, a najgorsze – te na Bliskim Wschodzie.
W raporcie stwierdzono dodatkowo, że pandemia COVID-19 „zmieniła całą koncepcję bezpieczeństwa miejskiego”. Tak oto kluczową kwestią dla autorów badania stało się cyberbezpieczeństwo, ponieważ aktywność firm i zwykłych obywateli coraz częściej przenosi się do internetu. W okresie pandemii zmieniły się też nawyki transportowe wielu z nas i to spowodowało, że trzeba było przybrać inne kryteria przy ocenie bezpieczeństwa/jakości infrastruktury.
„Rozległe implikacje infrastrukturalne miały między innymi: fakt, że częściej pracujemy zdalnie, zwiększona cyfryzacja handlu oraz zapotrzebowanie mieszkańców na bardziej zrównoważone społeczności miejskie z usługami w zasięgu ruchu pieszego” – dowiadujemy się z raportu.
W raporcie sporządzonym przez Econimist Intelligence Unit stwierdzono, że istnieje silna korelacja między dochodami a bezpieczeństwem miejskim. 29 największych miast należy do krajów o wysokim dochodzie.
Niskie wyniki w badaniu zanotowały między innymi takie kraje, jak Wenezuela, Nigeria, Mjanma (Birma) czy Pakistan.