Szwedzi rząd postanowił zadośćuczynić rolnikom za katastrofalny stan pogody. Gospodarze rolni, którzy w wyniku suszy ponieśli niebotyczne straty, otrzymają w sumie 1,2 miliarda koron (w przeliczeniu – ok. 500 mln PLN).
Przypomnijmy: za suszę odpowiada fala upałów, które od wielu już tygodni dokuczają Szwedom. Tegoroczne lato jest dla Skandynawii niezwykłe i przełożyło się to na żniwa. Zbiór roślin uprawnych od blisko dwudziestu pięciu lat nie wyglądał w Szwecji tak tragicznie. Rolnicy zostali zmuszeni do zamawiania racji żywnościowych z zagranicy – inaczej nie mieliby czym wykarmić swoich zwierząt i przedwcześnie trafiłyby one na ubój. Import jedzenia wiąże się, niestety, z dodatkowymi opłatami. Wielu farmerów – zwłaszcza tych walczących z kiepskim urodzajem – nie może sobie na nie pozwolić.
Trudnościom stara się zapobiec rząd. „Pomoc, jaką otrzymają rolnicy, jest wyjątkowa, bo mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją”, tłumaczy Magdalena Andersson, minister finansów. „Zasięg operacji będzie nadzwyczaj szeroki. Z powodu suszy cierpi przemysł spożywczy, a przecież bez niego nie da się obyć. Kłopoty gospodarzy rolnych są kłopotami całego Królestwa Szwedzkiego.”
W pierwszej kolejności pomoc ofiarowana zostanie gospodarstwom mlecznym, osobom produkującym wołowinę i jagnięcinę. Do końca roku rolnicy otrzymywać będą comiesięczną wypłatę: w sumie sięgnie ona 400 mln koron (ok. 167 mln PLN). Wsparcie finansowe obowiązywać będzie aż do końca grudnia.
„Gospodarze trudniący się przetwórstwem mleka co miesiąc będą otrzymywać zapomogę w wysokości 60 tys. koron (25 tys. złotych – przyp.)”, zadeklarował Sven-Erik Bucht z Ministerstwa Zasobów i Spraw Wiejskich.
Obniżony został podatek od uboju mięsa – teraz wynosi 60 mln koron. Bucht poinformował, że rząd będzie składał wniosek o wsparcie ze środków unijnych. Szwedzi chcieliby otrzymać od UE subwencję w wysokości 250 mln SEK.
Szwedzkie Stowarzyszenie Hodowców pochwaliło rząd za ideę wsparcia. Paul Borgström, prezes organizacji, ma jednak pewne zastrzeżenia. Jest zdania, że na zapomogę gospodarze rolni będą musieli czekać zbyt długo.
„W tej ciężkiej chwili każda korona jest na wagę złota. Te wypłaty pozytywnie odbiją się na płynności finansowej każdego przedsiębiorstwa, każdej gospody. Wszyscy liczą jednak, że kryzys rolny potraktowany zostanie priorytetowo, a farmerzy niezwłocznie uzyskają należne fundusze”, powiedział Borgström w rozmowie z TT News Agency.
Pozostałe grupy rolnicze uzyskają zapomogę w przyszłym roku. Rząd zapewni im wsparcie, które, w wolnym przeliczeniu, sięgać będzie 317 mln koron. Borgström pragnie, by każdemu farmerowi zrekompensowano poniesione straty:
„Kiedy przyjdzie już druga faza akcji pomocniczej, będziemy zabiegać o to, aby każdy otrzymał zadośćuczynienie. Powetowanie strat nie może tyczyć się tylko przetwórców mięsnych. W suszy ucierpieli wszyscy rolnicy.”