Wielka, włochata tarantula, która została znaleziona w dziale z owocami w szwedzkim supermarkecie, została tam prawdopodobnie zostawiona przez opiekuna, tak uważa właściciel sklepu.
Co jest najmniej spodziewana rzeczą, oprócz dojrzałego awokado, jaką możecie spotkać w szwedzkim sklepie spożywczym?
Prawdopodobnie tarantula z południowej Ameryki znalazłaby się wysoko na takiej liście. Wzbudziło to więc duże zadziwienie, gdy coś takiego stało się w poniedziałek w sklepie Ica Max w Jönköping, w południowej Szwecji.
„W ciągu 12 lat mojej pracy nie słyszałem o takim przypadku. To pewnie taki wypadek, który zdarza się tylko raz w życiu. Na szczęście wszystko przebiegło spokojnie, pająk siedział nieruchomo i udało nam się go złapać,” powiedział regionalnej gazecie Jnytt, menedżer sklepu Oskar Henningsson.
Włochata bestia została zabrana do działu tropikalnego Kolmården Zoo, gdzie eksperci orzekli, że jest to południowoamerykańska tarantula.
„Pająk nie ma żadnych widocznych obrażeń, co znaczy że personel dobrze się spisał,” powiedział gazecie Jönköpings-Posten opiekun zwierząt Adrian Odenlind
Na początku podejrzewano, że pająk dostał się do sklepu w skrzynce z jabłkami. Jednak Henningsson powiedział później, że świadkowie widzieli mężczyznę, który prawdopodobnie zostawił pająka w sklepie.
„Osobie, która zostawiła pająk na stercie jabłek, chcemy przekazać, że twoje zwierzątko znalazło nowy dom w Kolmården. Mam nadzieję, że będziesz miał słoneczne lato i namawiam cię do zajmowania się wszystkimi zwierzętami, małymi i dużymi,” napisał właściciel sklepy na Facebooku.
Tarantule są jadowite, ale według ekspertów ze Skansen Zoo w Sztokholmie nie było przypadków zabicia człowieka. Ich ugryzienia mogą spowodować drgawki, nudności oraz bóle.
To nie pierwszy przypadek znalezienia egzotycznego zwierzęcia w szwedzkim supermarkecie. Personel sklepu w mieście Bograngen w Värmland niedawno opowiadał o przerażeniu jakie ich dotknęło gdy znaleźli w skrzynce z bananami boa dusiciela.
[sociallocker id=3256][/sociallocker]